Droga Pani Asiu,
nikogo nie powinno dziwić, że dziecko, które nie skończyło 6 lat przed wrześniem, zwykle jest odraczane od obowiązku szkolnego. Nie należy zwracać uwagi na słowa krytyki wobec dziecka, nie sądzę, by te zdania wygłaszały osoby rozsądne i życzliwe. To Pani jest odpowiedzialna za dziecko i jego edukację. Podjęła Pani słuszną decyzję o odroczeniu, a teraz powinna Pani pomóc dziecku, które najwyraźniej jest zagrożone dysleksją. Wskazuje na to typowy problem - trudność w odczytywaniu krótkich wyrazów, bo jak mówią dzieci: "nie wiadomo, gdzie jest koniec, a gdzie początek wyrazu.
Nie powinna Pani uczyć Córeczki głoskowania, bo to nieskuteczna metoda. Może Pani albo wykorzystać program "Moje sylabki" z Wydawnictwa WIR, albo podręcznik do klasy pierwszej dla sześciolatków "Kocham szkołę" (oparty na sylabie) - także w Wydawnictwa WIR.
Warto, by ktoś Pani pokazał, jak uczyć czytać dziecko, które zbudowało już negatywne myślenie o swoich możliwościach. Terapeutów metody krakowskiej znajdzie Pani na stronie www.szkolakrakowska.pl.
Nie powinna Pani uczyć liczenia z przekroczeniem progu dziesiątkowego, bo trzeba wiedzieć, jak to robić. Na razie może Pani uczyć dodawanie i odejmowania na konkretach (w obrębie 10) a potem zapisywać cyframi działanie i wynik.
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńsk
Komentarze