Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Czy to jest problem molestowania?

Dzień dobry!! Mam na imię Małgorzata i jestem mamą samotnie wychowującą 7 -letniego syna. Mimo, że jesteśmy po rozwodzie , kontakty ojca z dzieckiem są bardzo dobre; mój problem jest takiej natury, że dziecko nie chce od jakiegoś czasu ( 2,3-m-ce) jeździć do swojego taty do domu, gdzie zabiera go jak odbiera go np. z przedszkola bo ja jestem np. w pracy. Od dłuższego czasu zaczęłam zostawiać klucze od własnego domu i przyznam, że z radością dla ojca dziecka, bo kłopot jeżdżenia na drugi koniec miasta i odwożenia syna z powrotem do domu- zniknął. Tutaj spędzali czas i jakoś wszystko się układało. W momencie, kiedy syn ma teraz jechać do taty dostaje niemalże histerii. Jest to dziecko bardzo inteligentne ( od 2,5 roku płynnie czyta) i jakiekolwiek nakazy czy inne niż jego zdanie powodują nie rzadko awantury, przekonywanie, że dzieci powinny słuchać rodziców. Narzucone ma moje zasady i takie zasady również przekazuje mu jego ojciec a więc jakieś podporządkowanie się, co synowi nie bardzo odpowiada. Ja przyznam jestem uległa a czasami nawet niekonsekwentna, ojciec raczej nie. i nie pozwala mu na to, co obie wymyśli syn. Zmierzam do tego, że mój syn powiedział ostatnio, co bardzo mnie zaniepokoiło( w momencie i w tym dniu, kiedy miał akurat do ojca jechać)-..."Tata mnie do wszystkiego zmusza, dlatego nie chcę tam jeździć". Zapytałam do czego go tata zmusza, syn powiedział, że do różnych rzeczy, że musi jeździć do babci i chodzić w różne miejsca", zapytałam do czego jeszcze, odp. była jedna , zmusza mnie do różnych rzeczy, po czym sprowokowałam sama pytaniem..." tata myje Cię ", a syn na to …”to też” . I tak po chwili powiedział, że tata go mocno myje, ściskając mu jąderka i robi to nerwowo. Nasuwa mi się mnóstwo pytań i obaw, czy mogę się niepokoić, na co powinnam zwrócić uwagę. Powiem jeszcze, że syn po dwóch dniach ( ja byłam bardzo przybita, choć tego nie okazywałam) powiedział, że on tylko żartował i powiedział tylko tak, żebym go nie puszczała do taty. Bardzo mnie to zdenerwowało, bo nie wiem czy on żartował, czy mówił poważnie. A widząc mój smutek i jakieś przygnębienie, żeby mnie uspokoić wycofał się z tego. Czy dziecko może w tym wieku fantazjować w tym właśnie temacie? Czy nie jest tak, że zauważył moją reakcję na „wypytanie” w sumie przeze mnie -co mu tak u taty przeszkadza i próbował w ten sposób wpłynąć na to żeby tato go tego dnia do siebie nie brał. Ponadto jeszcze zapytałam czy tato to często robił a syn odpowiedział, że tylko raz. Poza tym nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale o wszystkim opowiedziałam byłemu mężowi, oczywiście było dużo niepotrzebnych słów w emocjach. Kiedyś mój mąż opowiadał jak wynajmował mieszkanie u homoseksualisty i nie robiło to na nim żadnego wrażenia. Jest powszechnie( i ja tak też uważam) bardzo kochającym i starającym się ojcem. Miesiąc temu byli razem z synem na 5- dniowym wyjeździe i nic niepokojącego nie zauważyłam. Jest jednak taka różnica, że syn moczył się do prawie 6 roku życia, na zimę ubiegłego roku przestał, ale na krótko, bo po 3 miesiącach znowu zaczął. Teraz, kiedy powiedziałam, że nie będzie na razie jeździł do taty, jak ręką odjął przestał się moczyć. Nawet o tacie nie wspomina , nie tęskni i nie chce –jak go zapytuję- się z nim spotykać. Najgorszym jest dla mnie fakt, że przy tym jak mój syn mówił o tym, do czego tata go zmusza, że...."ściska mu jąderka mocno przy myciu" była moja mama, która tak zareagowała, że mi jest ciężko, bo ona nie przyjmuję żadnych argumentów, że może to wszystko jest trochę przez dziecko "przesadzone"( ja trochę tak to tłumaczę, żeby mi było lżej, może nie chcę widzieć i wiedzieć , bo jest wtedy prościej a to jest ogromny problem), tylko, że ojciec jest cyt."...chory i powinien się leczyć a od dziecka z daleka i nie powinien się z nim w ogóle spotykać". Praw rodzicielskich nie ma ograniczonych, więc nie mogę zabronić mu spotykać się z dzieckiem. Z kolei nie chcę też w dziecku gruntować czegoś, co było dla niego niemiłe i prowadzać go po specjalistach. Tyle mam wątpliwości i pytań. Proszę mnie uspokoić albo też dać wskazówki co w takiej sytuacji mam zrobić, czy potraktować to jako wymuszenie dziecka, które nie chce się spotykać bo ojciec wprowadza zasady i jest to nie na rękę( u siebie w domu jak zostawiałam klucze mógł robić co chce a u taty już nie i nowe zasady go denerwowały), czy rzeczywiście to jest manipulacja dziecka czy komunikat , którym powinnam się zainteresować i bliżej przyjrzeć .Ojciec dziecka mnie uspokaja, że nic się nie stało, że on sobie tą sytuację przypomina, kiedy po podróży chciał go umyć i robił to szybko, bo rzekomo się spieszył.... choć, jak stwierdził, nigdy mi takiego zarzutu nie zapomni.

Pytanie przysłała pani Małgorzata
Dorota Kalinowska - Psycholog dziecięcy, bajkoterapeuta

Dorota Kalinowska

Psycholog dziecięcy, bajkoterapeuta

Odpowiedź:

Pani Małgorzato,
Problem który mi Pani przedstawiła jest dość złożony. I nie wypowiem się na temat czy dziecko zostało skrzywdzone czy nie.
Jeśli zauważa Pani zmianę w zachowaniu syna: stało się zamknięte w sobie, wycofane z kontaktów z rówieśnikami, nerwowe, płaczliwe, przygnębione zaczęło się masturbować itp. – to jest to bezwzględnym wskazaniem do konsultacji ze specjalistą, który za pomocą różnych technik sprawdzi czy dziecko zostało skrzywdzone. Celowo nie wspominam tu o problemie moczenia się, ponieważ może on także wynikać z Państwa sytuacji około rozwodowej, która jest ogromnym stresem dla dziecka i wielkim emocjonalnym obciążeniem (z maila wynika, że dziecko ma skłonności do reagowania na stres takim zachowaniem) Pani Małgorzato, proszę też mieć na uwadze fakt, iż Pani synowi trochę zasugerowała to, co ojciec mógłby uczynić a dziecko pociągnęło dalej wątek. Syn ma dopiero 7 lat, więc fantazjowanie jest jak najbardziej na miejscu. Przy tej okazji chciałabym także dodać, iż 7-letnie dziecko powinno się samo myć i wycierać – nie napisała mi Pani, czy tata przyznał że dziecko myje czy nie.

Zachowanie syna oczywiście może być także formą oporu przed zasadami wprowadzonymi przez ojca, zwłaszcza, że Pani siebie określa jako osobę mało konsekwentną i uległą. Nie dziwie się więc, że syn woli zostać tam gdzie może robić to na co ma ochotę. W takiej sytuacji zawsze będzie reagował niechęcią na próbę wprowadzania zasad przez kogokolwiek. Radzę współpracować w tym zakresie z ojcem dziecka. Idealnie byłoby gdyby Państwo wspólnie określili zasady obowiązujące w obu domach. dlatego przyda się konsultacja ze specjalistą (i dla Pani i dla taty), który pokaże Państwu jak ustala się zasady i jak należy wyciągać konsekwencje z niewłaściwego zachowania.

Z uwagi na niepokój który Pani odczuwa zalecam wizytę u psychologa. Prawidłowo przeprowadzony wywiad i badanie dziecka pozwoli udzielić Pani odpowiedzi na nurtujące pytanie.


Pozdrawiam

Dorota Kalinowska
psycholog dziecięcy

Zobacz inne porady w tematyce: trudne sytuacje, dziwne zachowanie, lęk

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze

witam , mam pytanie .... Moja córka ktora ma 6 lat ostatnio zaproponowała swojemu 4 letniemu koledzie cytuje "czy moze mu polizać fifolka " bardzo mnie to zaniepokoiło,wczesniej ok rok temu corka znalazła gazete pornograficzna gdzie widziła to co chciała zrobic ze swoim kolega ... czy to mozliwe ze to pamieta , a może jest molestowana ?? czy jesli pojde do psychologa i powiem mu o moich obawach czy moze zglosic to do specjalnych słóżb ? czy ma obowiazek trzymac tajemnice ?jak to jest ?prosze o dopowiedz

dodany: 2014-03-24 19:54:48, przez: mam 6 letniej córki

Moj syn ma 5 lat. Od 3 roku zycia, zaczecia przedszkola ciezko mu sie zaadoptowac w gropie. Jest "wycofany" i nie ufny do ludzi. Przychodzac do domu zachowuje sie normalnie, tyle, ze w nocy potrafi sie zalatwic w lozko.. Bawic to raczej, bawi sie tylko w srod znanych mu dzieci. Czy powinnam pojsc z nim do pszychologa? Czy moge mu jakos pomoc? Prosze o komentarzr i opinie na ten temat. Bade bardzo wdzieczna! Pozdrawiam

dodany: 2013-11-23 20:55:09, przez: Patrycja


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć