Witam,
Mój synek skończy 3 lata 11 października i nie chce mówić. Od marca mieszkamy w Niemczech i co chwile słyszę, że z czasem zacznie mówić, ale mnie już to przeraża i męczy. Jedynymi słowami, jakie wypowiada to
"mama, tata, baba, papa, dziadzia, dzieci, mniam, siusiu, koło, nie
ma, nie, to, tam, daj na auto to bum, kamień". Mówi - niemienie i tym podobne. Zna zwierzęta ale ich nazw nie wypowiada. Na krowę mówi mu, kot - miał, pies - hał itd. Rozumie wszystko, co się do niego mówi, nawet "skomplikowane" zdania. Zrobi wszystko, co się mu powie, chyba że nie chce, bądź nie ma na to ochoty. Potrafi powtórzyć za mną alfabet, pomijając litery takie jak: ł, ż, r, j, f, w. Ostatnio zaczął mówić w osobie w 3 osobie: Mimik (zamiast Dominik), pokazuje wtedy na siebie i to co zrobił, że posprzątał sam, że ułożył puzzle, namalował coś, strzelił gola tacie. Powtarza czynności i odgłosy z bajek, czy podczas tańczenia (uwielbia tańczyć). Ogólnie uważam, że jest bardzo mądrym dzieckiem, układa sam puzzle przystosowane nawet dla dzieci 6 letnich, tylko przy pierwszym układaniu trzeba przy nim siedzieć, a później radzi sobie sam. Ma bardzo dobrą pamięć. Umie pokazać wszystkie części ciała. Lubi mi pomagać przy gotowaniu i czynnościach domowych. Ale niestety ogląda sporo telewizji, staram się to jakoś ograniczać, wiem że w tym aspekcie, robię błąd i jestem "miękka". Ale uważam na to, co ogląda, żadnych strzelanin, bicia, same "dobre" bajki przystosowane do jego wieku. Lubi oglądać Dore i Umi zumi - przy tych bajkach uczy się kolorów, kształtów, liczenia itp. Wspomnę, że od października idzie do przedszkola i będzie jedynym Polskim dzieckiem. Od ponad miesiąca nie nosi pampersów, z czego jestem dumna, bo wiem, że sporo dzieci będzie jeszcze je nosiło. Lubi bawić się z dziećmi, ale niestety w okolicy nie mamy ich za wiele więc przeważnie siedzi tylko ze mną w domu i na placu zabaw. Błagam pomóżcie nam, tak bardzo bym chciała żeby zaczął mówić.
Ania