Droga Pani Danuto,
Terapia to z pewnością nie jest obciążanie dziecka, ale rozumiem Pani wątpliwości. Nie wiem, jak synek się komunikuje z domownikami i z terapeutką. Im więcej zainteresowania osobami, tym większe szanse, że jeszcze uda się tę komunikację poprawić, a tym samym podnieść poziom życia dziecka. Może warto wprowadzić globalne rzeczowniki, ale ufam, że tak było. Bardzo trudno mi radzić, bo przecież nie wiem, jak terapia przebiegała. Nie wiem, czy były próby MTG, mam też nadzieję, że stosowano wszystkie elementy metody krakowskiej, a więc i program słuchowy. Może warto rozpocząć takie ćwiczenia podczas, których uczymy dziecko
współpracy i działania. Chodzi o rozumienie i wykonywanie codziennych poleceń.
Dziecko rozwija się do 21 roku życia, a wszystko co osiągnie do tego czasu pozwoli mu lepiej funkcjonować.
Serdecznie pozdrawiam,
Jagoda Cieszyńska
Komentarze