Dzień dobry,
Sytuacje lękowe tego typu wiążą się zwykle z pojawieniem się u dzieci zjawiska tzw. lęku społecznego, co objawia się czasowym panicznym reagowaniem na obce osoby lub osoby z określoną cechą np. okularami, wąsami, głośno się śmiejące itp. Bardzo często taką fazę przechodzą dzieci ośmiomiesięczne, ale zdarza się, że lęk społeczny rozwija się później.
Nic dziwnego, że tłumaczenie okazuje się często bezskuteczne. Małym dzieciom rzadko kiedy pocieszenie przynoszą słowa. Polecam raczej spokojny uśmiech i przytulenie plus krótki komunikat typu: już dobrze, dobrze, nic się nie dzieje, mama tu jest. Ona się w Panią "chowa", by poczuć się bezpiecznie i to właśnie ma dostać. Pod żadnym pozorem proszę nie wystawiać jej na siłę na konfrontację z jej lękiem i zmuszać, by się np. przywitała z osobą, której się wystraszyła.
Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie w ciągu kilku tygodni, dopiero wówczas proszę udać się na konsultację do specjalisty, by ocenić, czy źródło problemu nie jest inne.
Natomiast jeśli chodzi o zabawy z innymi dziećmi w jej wieku typowe są zabawy równoległe, czyli każdy swoją zabawką w swoją zabawę w otoczeniu, obok innych dzieci. Tak właśnie wyglądają zabawy w osiedlowych piaskownicach. Proszę się temu przyjrzeć. Dzieci w wieku poniemowlęcym bawią się w sposób zorganizowany z innymi dziećmi najczęściej przez krótki czas i często z inicjatywy lub pod kierunkiem dorosłych. Wspólne spontaniczne zabawy rozwijają się intensywnie w wieku przedszkolnym.
Inną rzeczą jest czas koncentracji uwagi. U dzieci o tzw. żywiołowym temperamencie z natury rzeczy zwykle jest on krótszy niż u dzieci o spokojnym usposobieniu. To nie są dzieci, które kochają zajęcia stolikowe, lecz ruch i gonitwę. I nad tym trzeba będzie popracować, żeby mała mogła później sprostać wymaganiom edukacyjnym. We wszystkim należy zachować umiar oraz pracować nie w formie nauki, lecz zabawy. Proszę dalej trwać przy wspólnym czytaniu!
Serdecznie pozdrawiam
Agnieszka Sokołowska
Komentarze