Syn ma 15 lat jest uczniem II klasy gimnazjum. Od początku edukacji jest pacjentem Poradni Pedagogiczno-psychologicznej. Stwierdzono u niego dysleksje rozwojową, a w maju tego roku w Krakowie orzeczono dysleksje głęboką. Ciężko z synem pracujemy żeby otrzymywał promocje do następnej klasy. Obecnie syn jest w szpitalu - zabrało go pogotowie, bo zasłabł w szkole z przemęczenia. Wygląda na to, że jestem uciążliwą matką dla szkoły, bo walczę o poprawienie każdej jedynki. Jestem zbulwersowana opinią Pani Dyrektor Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej i Pedagoga szkolnego, że dla syna będzie lepiej, jeśli syn będzie powtarzał klasę? Ja wiem, że syn się całkiem załamie i obawiam się, że zablokuje jeszcze bardziej. Bardzo proszę o opinie na ten temat. I gdzie jeszcze mogę się zwrócić o pomoc dziecku?
Cecylia
Droga Pani Cecylio,
Koniecznie trzeba zbadać dziecko, znaleźć jego mocne i słabe strony, zbudować program terapeutyczny, zdjąć z dziecka poczucie winy. Jeśli jest Pani z Krakowa proponuję kontakt z Centrum Metody Krakowskiej.
Synek powinien uczyć się czytać metodą sylabową.
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Komentarze