Dzień dobry Pani Kasiu,
Wydaje mi się, że problem polega na tym, że Pani córcia - nie wie, co to znaczy zasypiać. Zachowała Pani szereg wieczornych rytuałów, które sprzyjają rozwojowi małych dzieci w ogóle, niemniej ona później jest lulana na rękach, ponieważ - jak sądzę - Pani boi się, że zasypianie dla małej jest tak trudne, że nie ma nawet, co próbować, bo inaczej niż na rękach się nie da. Te Pani obawy zapewne wynikają z tego, że w okresie wczesnego niemowlęctwa mała nie była zbyt "harmonijna" i wszyscy się nauczyliście, że ona już taka jest. Ale teraz mała ma prawie rok i może o wiele więcej niż parę miesięcy temu. Ale uwaga - dzieciom zmiany udają się dopiero, kiedy czują pewność ze strony rodziców, wtedy to akceptują. Dopóki Pani sama nie uwierzy, że mała potrafi nauczyć się zasypiać, nic z tego nie będzie.
Proszę zwrócić uwagę na kilka rzeczy: ona nie chce być lulana, wyrywa się, a Pani ją przytrzymuje. Nie na tym polega zasypianie. Zasypianie nie polega też na przekładaniu śpiącej małej cichaczem do łóżeczka. W tej sytuacji rzeczywiście nie ma znaczenia, czy Pani ją kładzie o 20 czy o 21 - to nie kwestia zmęczenia (zresztą nadmiernie zmęczonemu dziecku jest już w ogóle bardzo trudno zasnąć), lecz sposobu.
Proponuję 2 rzeczy:
- ponieważ córcia ma prawie rok, proszę zacząć kłaść ją tylko na jedną drzemkę w ciągu dnia; kiedy nauczy się zasypiać, sen powinien być na tyle mocny, że mała powinna być wyspana (dobra drzemka to ok. 1,5 - 2 godziny),
- zacznijcie uczyć się zasypiać; z racji Waszej bliskiej więzi proponuję, by przez kilka miesięcy mała zasypiała z Panią w dużym łóżku. Jest na tyle duża, że wiele rozumie, więc trzeba jej powiedzieć: wróciłyśmy ze spacerku, teraz zupka, a potem kładziemy się w łóżeczku, przytulamy, ja Ci śpiewam kołysankę, a ty masz zamknięte oczka i zasypiasz. To się zawsze udaje, ale proszę się uzbroić w cierpliwość, bo trening, przyzwyczajanie się potrwa kilka dni. Proszę też nie dać się podpuszczać, reagować na próby wygłupiania się, rozśmieszania mamy, bo takie próby będą. Im więcej mama ma w sobie spokoju, tym łatwiej dziecku nauczyć się takiej zmiany. A ona okaże się dobroczynna i dla Niej, i dla Pani.
W ten sam sposób, proszę spróbować wieczorem: bajeczka, przytulenie w łóżeczku, nie ruszmy się, zasypiamy. Ona się nauczy, proszę w Nią wierzyć. Potrzebny tylko czytelny komunikat: jak zasypiamy, w łóżku nie na rękach.
Serdecznie pozdrawiam
Agnieszka Sokołowska
p.s.
dzieci, które zasypiają w łóżku, nie na rękach, śpią mocno, więc z czasem nie powinno być też problemu z przenoszeniem małej do jej łóżeczka. Sen na rękach jest czujny, ona "czeka" na przełożenie i się budzi, żeby się wygłupiać, proszę to mieć na uwadze. Kiedy ten wstępny etap nauki zasypiania będziecie mieć za sobą, w podobny sposób nauczy Ją Pani zasypiania w małym łóżeczku.
Komentarze
Zachowania o ktorych pani pisze- wyginanie sie dziecka, ziewanie, tracie oczek, placz sa symptomem przemeczenia. 11 misieczne dziecko jest jeszcze zbyt male na 1 drzemke w ciagu dnia. W tym wieku maluch powinien spac co najmniej 2 drzemki. Wbrew jakby to moglo sie wydawac, im wiecej dziecko spi- tym lepiej spi. W/g mnie za pozno kladzie Pani dziecko do spania (na drzemki i na nocne spanie). Mgr. Katarzyna, Psycholog, mama .http://www.babysleepsite.com/tag/overtired-baby-symptoms/
dodany: 2017-01-03 03:23:08, przez: Katarzyna
Witam! Jestem mama 18 miesiecznego Filipa. Nasz problem polega na tym, ze synek wieczorem idzie spac okolo godziny 20tej i spi tak bez problemu do 24 lub 1 w nocy. Nastepnie budzi sie i domaga spanua z rodzicami w przeciwnym razie histerycznie placze i kaszle nie odpuszczajac,az my ulegniemy. I wtedy oczywiscie spi, w nocy dostaje mleko i odkladamy go do lozeczka ale po godzinie on znowu sie budzi i placze! Blagam o pomoc i porade!!! Sytuacja mnie przeraza tym bardziej iz jestem w 4 miesiacu ciazy i bedzie nam coraz ciezej...:( bardzo dziekuje z gory za pomoc;)
dodany: 2014-01-07 18:37:07, przez: Ania xx