Słońce wstaje rano. Bardzo rano. Ma jednak również swoje humory. Latem wstaje wcześniej, ale zimą dużo później.
- Skąd takie grymasy u naszego słoneczka? - zastanawiała się Kasia.
Mama budzi ją codziennie rano o tej samej porze, tak by zdążyła na godzinę ósmą do szkoły. Zdarza się, że w zimowy poranek Kasia wstaje wcześniej niż słońce. A gdy za oknem jest jeszcze ciemno, to nie ma się ochoty wstawać. Kasia jest jednak bardzo zdyscyplinowana. Wstaje punktualnie i nie grymasi. Postanowiła upomnieć słońce za jego spóźnienia. Zaczęła malować obrazek, który przedstawiał rozpromienione słońce, w którego środku były wskazówki zegara.
- Czy to jest zegar słoneczny? - spytała mama oglądając rysunek.
- Nie, to jest zegar, który ma pilnować, by słońce budziło się punktualnie o siódmej rano - odparła Kasia, malując wskazówki w taki sposób, by wskazywały godzinę siódmą rano.
Była to godzina, o której mama zawsze ją budziła. Dziewczynka dokończyła rysunek i powiesiła go w oknie, tak by słonko mogło go dostrzec.
Następnego dnia mama obudziła Kasię. A że była sobota, tradycyjnie pozwoliła córce dłużej pospać. Za oknem było już jasno, dziewczynka była więc przekonana, że jej rysunek odniósł skutek. Mama jednak wyjaśniła córce, że w sobotę zawsze budzi ją godzinę później, więc słonko zdążyło już wstać. Kasia nie była zadowolona. Postanowiła, że zastosuje inną metodę. Nastawiła budzik na godzinę siódmą rano i wystawiła na balkon. Sądziła, że dzwonek zegara obudzi słońce. Następnego dnia, mama obudziła rano Kasię. A że była niedziela, tradycyjnie pozwoliła córce dłużej pospać. Za oknem było już jasno, dziewczynka była przekonana, że budzik odniósł skutek. Mama jednak wyjaśniła, że w niedzielę zawsze budzi ją godzinę później, więc słonko zdążyło już wstać.
Obawiając się podejmowania przez córkę kolejnych prób budzenia słońca, mama wyjaśniła córce skąd się biorą zagadkowe słoneczne spóźnienia.
- Tak naprawdę słońce nie chodzi spać. Nie trzeba go zatem budzić.
- To dlaczego w nocy jest ciemno, gdzie wtedy jest słońce? - dociekała Kasia.
Mama starała się wyjaśniać dalej.
- Słońce nie śpi, świeci cały czas. Tylko nasza planeta, Ziemia obraca się do niego w dzień twarzą, a w nocy plecami. Dlatego mamy dzień i noc.
- W takim razie muszę upomnieć nie Słońce, ale Ziemię - stwierdziła Kasia i zaczęła obmyślać różne sposoby upominania Ziemi.
Wojtek Wróblewski
Lezie rak-nieborak. Coś mu się pomyliło — zamiast do swojej jamki pod kamieniem, zalazł aż do wsi. Ludzie z tej wsi nigdy jeszcze nie widzieli raka. Bardzo się zdziwili i przestraszyli. —...
W małym ogródeczku, na młodej leszczynie, pierwszy raz w swym życiu rudzik gniazdko wije. Z zapałem ogromnym znosi zewsząd piórka, aż z dziupli wyjrzała ciekawska wiewiórka, pomyślała...
W Tatrach jest za Kościeliskami taka turnia, czyli skała, którą nazywają: Pisana. Mówią o niej górale, że tam w głębi leży wojsko uśpione, a to wojsko kiedyś się zbudzi. Skąd się o...
Wiosna to czas radosny. Wiele jest ku temu powodów. Dni są coraz dłuższe, słońce coraz cieplejsze, a trawa coraz zieleńsza. Wiosną cieszymy się również na okoliczność nadchodzących świąt...
Na południu Indii, w mieście Machiłaropia, żył biedny tkacz, Sagaradatta. Sagaradatta umiał tkać bardzo piękne dywany. Ale tkał je ogromnie wolno — jeden dywan na rok — i dlatego...
Na ławce, w kącie przedszkolnego ogródka siedziały dwie dziewczynki. Były bardzo zajęte. Robiły zastrzyk choremu misiowi. Obok „czterej pancerni” wspinali się na drabinki, które...
Na placu zabaw przed przedszkolem stały dwa bałwany. Jeden był duży, drugi mały. Bałwan duży był ulepiony przez grupę Zuchów, przedszkolnych starszaków. Bałwan mały był ulepiony przez...
Dawno temu, w małej zaniedbanej chatce, mieszkały sobie z mamą trzy małe świnki. Były bardzo biedne, więc postanowiły, że wyruszą w świat w poszukiwaniu fortuny. I tak, pierwsza z nich...
W osadzie na dalekiej Północy żył starzec, który miał trzy córki. Najmłodsza była najładniejsza i miała najwięcej rozumu. Biednie im się żyło. Ich skórzana jurta była dziurawa i połatana....
Słońce wstaje rano. Bardzo rano. Ma jednak również swoje humory. Latem wstaje wcześniej, ale zimą dużo później. - Skąd takie grymasy u naszego słoneczka? - zastanawiała się Kasia. Mama...