Może i jurajskie Żarki nie są wielkie, za to serce do kultury mają ogromne. A Stary Młyn jest tego doskonałym przykładem.
Myślicie, że muzeum to nie jest miejsce dla dziecka? Że wieje nudą? Że to ten rodzaj ukulturalniania, z którego Wasza pociecha nie będzie zadowolona? To szykujcie się na rozczarowanie. Wszak Stary Młyn w Żarkach jest miejscem absolutnie wyjątkowym: takim, które zaskoczy Was po wielokroć i sprawi, że i Wy sami podejdziecie do wizyt w muzeum z nową energią.
To niezwykłe połączenie nowoczesności i tradycji- i to pod każdym względem. Jest multimedialnie, jest interaktywnie, jest też merytorycznie. Dzieci mogą wszystkiego dotknąć, wszystkiego użyć, wielu rzeczy doświadczyć. Mogą nawet sami przygotować mąkę i zabrać ją ze sobą w pamiątkowych woreczkach. Pełno tu autentycznych urządzeń z czasów dawnych, które świetnie korespondują z nowoczesnymi rozwiązaniami (takimi jak gry multimedialne!).
Ktoś tu, projektując to muzeum, pomysł miał wspaniały i wszystko świetnie przygotował i przemyślał. Balans tego, co było z tym, co nowoczesne, po prostu zachwyca! Podobnie jak ludzie, którzy pracują w żareckim Starym Młynie: są świetnie przygotowani do pracy z najmłodszymi. I choć dba się tu o zachowanie zasad w muzeach panujących, to nikt się krzywo nie patrzy, gdy najmłodsi wybuchają śmiechem (zwłaszcza w beczce śmiechu!), przekrzykują się, zachwycając raz po raz zdobytymi właśnie umiejętnościami.
Mamy nowe, fantastyczne miejsce na kulturalnej mapie województwa śląskiego. Miejsce, z którego powinniśmy być dumni!
Autorkami zdjęć z wystawy są Panie: Aleksandra Wysocka oraz Barbara Salamon-Szympruch.