Śląsk

Wielki finał 31. Międzynarodowego Festiwalu Dziecięcych Zespołów Regionalnych ŚWIĘTO DZIECI GÓR

Wielki finał 31. Międzynarodowego Festiwalu Dziecięcych Zespołów Regionalnych ŚWIĘTO DZIECI GÓR

Zakończył się 31. Międzynarodowy Festiwal Dziecięcych Zespołów Regionalnych ŚWIĘTO DZIECI GÓR. 27 w Amfiteatrze parku Strzeleckiego w Nowym Sączu odbył się wielki finał, na którym po raz ostatni zaprezentowały się wszystkie zespoły uczestniczące w tegorocznej edycji Festiwalu.

"Gong! Dyrektor MCK SOKÓŁ Andrzej Zarych otwiera tym dźwiękiem odrzwia ostatniego w tym roku koncertu ŚWIĘTA DZIECI GÓR. A przez szeroko otwarty czas finału wchodzą dziewczęta z Kostaryki, wprowadza je flet. Patrzą w różne strony, czasem odpowiadają ruchem na muzykę, wreszcie jakby się odnalazły. RAZEM schodzą ze sceny.

 

Mocniejszy rytm głównie kolumbijskiego bębna i chłopiec z tego kraju ciągnie okręt, który dobrze znamy już z ich dnia narodowego. Coś się jednak zmieniło. Tym razem na okręcie „przypływają” przedstawiciele każdego z zespołów. Taki statek jedności. Zatem staje przed nami grupa dziesięciu osób, a łączy ich znak światła: lampy w dłoniach.

„Czyżyku, czyżyku”… i ptaszek maleńki może pokazać: jak sieją uśmiech, jak rośnie przyjaźń, jak zbierają miłość. Każde zawołanie jest jednocześnie zaproszeniem przedstawicieli kolejnych zespołów, dzieci i instruktorów…

Pierwsza grupa tańczy polkę, druga - góralskiego, trzecia – na węgierską nutę, schodzą się razem. Weszli osobno, schodzą ze sceny wspólnie.

I jeszcze dwie grupki śpiewających dziewcząt wchodzą na scenę od strony widowni, jakby i nas, obserwujących, wprowadzały w tę rzeczywistość jedności.

Reżyser koncertów Festiwalu, Patryk Rutkowski, przypomina tegoroczne hasła: „DOBROĆ to UŚMIECH, to PRZYJAŹŃ, to MIŁOŚĆ, to folklor, to kamracenie. Dobrocią można się podzielić. Hoś! Hoś!”.

A Krzysztof Trebunia-Tutka odpowiada podhalańskim „Hehehehej!”.

Patryk kontynuuje: „Dobroć to przyroda, słońce, ale i małe ptaszki i nasza lachowska kukułeczka”.

A „kukułeczka” to też jedno z festiwalowych haseł. Ono uruchamia kapelę lachowską oraz przywołuje przedstawicieli wszystkich zespołów (dzieci i instruktorów) na scenę w wielobarwnej defiladzie, gdzie i tablice z nazwami i flagi narodowe… Piękny obrazek, który domyka klamrą chwilę, gdy stali tak samo na Rynku zaledwie sześć dni temu… Zaledwie…

Prowadzący witają znamienitych gości: posła na Sejm RP Patryka Wichra, reprezentantów Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi Marcina Skrzecza, Magdalenę Trzaskę i Martynę Niewiadomską, zastępcę dyrektora Departamentu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, reprezentującego marszałka województwa małopolskiego Dariusza Gawędę wraz z żoną, zastępcę dyrektora Departamentu Monitorowania, Wdrażania Funduszy Europejskich FE Katarzynę Antosz, członka zarządu powiatu nowosądeckiego Franciszka Kantora, wiceprezydenta miasta Nowego Sącza Magdalenę Majkę, kapelana Festiwalu ks. dra Stanisława Kowalika, członków Rady Artystycznej ŚWIĘTA dr Dorotę Majerczyk - przewodniczącą, dra hab. Tomasza Nowaka, dr Evgenię Grancharovą, Benedykta Kafla, dr Dusittorn Ngamying i Laurę Vivianę López Cristancho, prezeskę Polskiego Seminarium Etnomuzykologicznego dr Marię Szymańską-Ilnatę, radną powiatu limanowskiego i prezesa Związku Podhalan Oddziału Kamienica Agatę Ziębę, dyrektora Muzeum Tatrzańskiego Michała Murzyna, dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Sączu Benedykta Polańskiego, dyrektora artystycznego Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem Annę Chowaniec-Stasińską znanów również jako Hanka Rybka, przedstawiciela Banku Spółdzielczego Ziem Górskich Karpatia Łukasza Przybyłowicza, dyrektora Festiwalu Andrzeja Zarycha, zastępcę dyrektora Festiwalu i kierownika organizacyjnego ŚWIĘTA Piotra Gąsienicę, zastępcę dyrektora ds. sztuki profesjonalnej Małopolskiego Centrum Kultury SOKÓŁ Lilianę Olech, głównego księgowego MCK SOKÓŁ Mirosława Turka oraz przedstawicieli TVP3 Kraków.

 

Goście znamienici zaproszeni zostają na scenę. To osoby, które wręczają zespołom baranki, zdjęcia z serduszkiem i słodycze.

 

Andrzej Zarych zachęca do braw dla prowadzących: Krzysztofa Trebuni-Tutki i Patryka Rutkowskiego, będącego jednocześnie reżyserem widowisk. Dziękuje Piotrowi Gąsienicy, który czuwał nad całością. A całość to między innymi 120 osób, pracownicy SOKOŁA i wolontariusze. Dyrektor wyraził również przekonanie, że dla dzieci Nowy Sącz będzie najpiękniejszym miejscem na świecie, gdy zabiorą stąd dobroć. Naszą dobroć.

Przekazanie kostura! Moment podniosły, który mówi, że Festiwal się nigdy nie kończy. MAŁE NISKOWIOKI oddają władzę MAŁYM MYSTKOWIANOM, gospodarzom 32. ŚWIĘTA DZIECI GÓR. Nowy gospodarz przyrzekł, że „będzie tak pięknie jak i u wos”.

 

Kukułeczka jak zwykle sprowadza wszystkich ze sceny. To jednak nie koniec podziękowań. Brawa otrzymuje Monika Kurzeja, koordynator biura organizacyjnego, koordynatorka zespołów zagranicznych Małgorzata Mikulska, biuro organizacyjne w osobach Pauliny Gaweł, Edyty Gizy, Małgorzaty Hazy. Patryk Rutkowski szczególnie dziękuje swoim asystentkom, „prawej i lewej cioci”, czyli Ewie Banaś i Dominice Szołdrowskiej. Na koniec dziękujemy brawami tym, którzy działali przy tym Festiwalu pro bono (znów ta dobroć!) i na scenie prezentują się nam wolontariusze. I jeszcze piloci. I jeszcze… Nie. Tu już przechodzimy do istoty tego wieczoru.

 

Prezentują się nam kolejne dni. Dzieci tańczą tańce kamrackie i swoje, narodowe, a są tacy, co wszystkie tańce zatańczyli po kamracku. To jest taka rzecz, o której moglibyśmy pisać i pisać i nic pewnie by z tego nie wynikło. Bo KAMRACTWO po prostu trzeba zobaczyć. Kto nie zdążył w tym roku – koniecznie za rok! Choć raz w życiu!

I znów wszystkie zespoły, po kolei, każdy na swoją nutę, regionalną i narodową. I wartko, po kilkadziesiąt sekund, bez przerwy, bo na scenie stoją wszystkie kapele. Podają sobie dźwięk z jednej strony sceny na drugą, jak wczoraj na dziedzińcu SOKOŁA. A oni? A dzieci ze wszystkich gór świata? Jakby się z nami żegnały, pozdrawiały tańcem i śpiewem…

 

I w końcu rzeczywiście wszyscy wtańcowują na scenę. Całe ŚWIĘTO wiruje przed nami po raz ostatni w tym roku. Siadają. Wszyscy oprócz Węgrów. Oni na swoim kawałku podłogi tańczą, śpiewają, coraz spokojniej, zastygają w swoich ramionach.

A gdy już i Madziarzy siedzą, z kołysanką na ustach wchodzi dziewczyna. A na ręku ma dziecko. Kochane i bezpieczne.

Zasiali uśmiech, radość, miłość, dobroć… niech zbiorą POKÓJ.

Andrzej Zarych: „Podziękujmy wszystkim młodym ludziom, tym, którzy uczyli ich tańca, ich rodzicom… Życzmy im dobrej podróży do domu. Podziękujmy oklaskami z całego serca”.

Ks. dr Stanisław Kowalik: „Boze nas, Boze nas nie opuscaj ze nas, bo juz bedzie po nas”. A potem błogosławieństwo na drogę do domu.

Na koniec: „Czyżyku, czyżyku…”

 

Do domu już czas!"

Kamil Cyganik

 

 

fot. Piotr Droździk, archiwum Małopolskiego Centrum Kultury SOKÓŁ

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Wiadomości lokalne

Warto zobaczyć