Dzięki wejściówkom wygranym na portalu czasdzieci.pl w sobotę wybrałam się z dziećmi do Teatru Dzieci Zagłębia im. Jana Dormana w Będzinie na spektakl "W dolinie Muminków" Mimo,iż spektakl przeznaczony jest dla dzieci od lat czterech, wzięłam też ze sobą mojego niespełna dwuletniego synka.
O spektaklu:
Dojechaliśmy na miejsce i poszliśmy do kasy. Trochę postaliśmy w kolejce, bo kolejka była spora ;-))) Po chwili - trzy, dwa, jeden - gong i spektakl się zaczął. Opowieść zaczął znany wszystkim dzieciom Włóczykij, a potem na scenę wkroczyły Muminki. Było wesoło, tanecznie i kolorowo. Bajka opowiada o przygodach mieszkańców niezwykłej doliny. Przyszła wiosna czyli czas przebudzenia po śnie zimowym. Muminki się obudziły i Muminek z Ryjkiem wybrali się w góry. Tam znaleźli tajemniczy kapelusz który przynieśli do domu. Dla taty Muminka okazał się za duży więc postanowili że będą do niego wrzucać zużyty papier. I wtedy okazało się, że kapelusz jest magiczny bo z wrzuconego do niego papieru powstały obłoczki na których Muminek i przyjaciele mogli polatać. Potem do ich domu zawitali goście z tajemniczą skrzynią. Goście mieszkali jakiś czas u Muminków ale długo nie chcieli zdradzić co jest w skrzyni...
Nie będę tu się rozpisywać na ten temat, bo zdradziłabym sekrety bajki i całego zamieszania związanego ze skrzynią i tajemniczym kapeluszem. W każdym razie dzięki skrzyni i tajemniczym gościom na końcu bajki dzieci mogą się przekonać, że dużo przyjemniej jest dawać komuś coś od siebie zamiast brać dla siebie, że mając możliwość spełnienie dla siebie jednego życzenia fajniej jest to życzenie wykorzystać na pomoc czy przyjemność dla przyjaciół.
Informacje praktyczne:
Bajka trwa 80 minut - z przerwą. Mój młodszy syn siedział jak zahipnotyzowany. Jak zaczęła się przerwa zaczął mówić "baja baja" z podkówką na buźce. Była chyba najmłodszy na widowni ale spisał się rewelacyjnie jako widz. Córce bajka też się bardzo podobała. W Teatrze Dzieci Zagłębia byliśmy po raz pierwszy ale bardzo mi się tam podobało. Nieduży, kameralny teatr, a co ważne siedzenia na widowni są tak ustawione, że małe dzieci (cztero, pięcio letnie) spokojnie mogą siedzieć same na fotelu i wszystko widzą na scenie. Z tego co zauważyłam, teatr cieszy się sporą popularnością wśród rodziców, bo osoby stojące przede mną w kolejce oprócz biletów na Muminki kupowały już bilety na tydzień następny. Wprawdzie może bilety nie należą do najtańszych bo dla dziecka bilet kosztuje 18 zł., a dla dorosłego 20 zł., ale myślę że warto wybrać się do Teatru Dzieci Zagłębia, a spektakle tam przedstawiane są warte zainwestowanych pieniędzy. W końcu - czego się nie robi dla naszych dzieciaków !!!
>
> Małgorzata Elwicka