Nie ukrywam...z niecierpliwością czekałam na otwarcie tego nowego miejsca w Katowicach. Pan Kleks był książkowym bohaterem, który faktycznie przenosił mnie do krainy wyobraźni.
Szarość lat 80. kontrastowała z kolorami Akademii i bajkowością postaci z książki Jana Brzechwy. Nie chciałam przeżyć zawodu, podobnego do tego, gdy obejrzę ekranizację powieści i stwierdzam: "Książka była lepsza". Jednak w tym przypadku autorzy projektu Bajki Pana Kleksa mieli o wiele trudniejsze zadanie – musieli się zmierzyć nie tylko z tekstem i filmem, ale i sentymentem, a może tęsknotą jaką darzyły Pana Kleksa pokolenia. Bohater Brzechwy miał już swój pomnik w wielu sercach, więc jak go umocnić, aby nie ukruszyć ani kawałka?
Powiem.. uff! Jest tu wspaniale! Ogromna przestrzeń jest zagospodarowana z pomysłem, dokładnością i wyobraźnią.
„(...) Wierzę, że Pan Kleks ma szansę zachęcić do sięgnięcia po dzieła opowiadające o jego przygodach i odkryć pasjonujący świat książek, porwać rodziny do wspólnego spędzania czasu oraz być dla dzieci atrakcyjną alternatywą dla przysłowiowych smartfonów – mówi Grzegorz Pietraszewski, pomysłodawca pierwszej w Polsce Wytwórni Kultury, Nauki i Zabawy Bajka Pana Kleksa.
Pan Grzegorz ma rację, ale jako rodzic wiem, że walka z atrakcyjnością (złudną) tabletów i telefonów nie jest łatwa. W Bajce sporo się dzieje, ale siłą sprawczą jesteście Wy – Zwiedzający. Będziecie odkrywać kosmos z latarką, poszukiwać tajnych śladów , przechodzić przez rezerwat przyrody z lupą. To miejsce zachęcające do odkrywania!
Miejsce, w którym powstała Bajka, to teren dawnej Fabryki Porcelany w Katowicach.
Bajka Pana Kleksa dzieli się na osiem stref: Ostatni Rezerwat Przyrody, Kraina Szpaka Mateusza, Kuchnia Pana Kleksa, Psi Raj, Królestwo Bajdocji, Abecja, Planeta Fantazja i Złomowisko Robotów .
Bardzo podobały mi się guziki w jednej ze stref (kolorowe, duże, małe) – można je było otwierać, przekręcać. To one szczególnie spodobały się najmłodszym dzieciom. Jeśli zamierzacie zwiedzać Bajkę z więcej niż jednym dzieckiem, to nie bójcie się – każdy znajdzie tu coś wyjątkowego.
Warto wspomnieć o salach warsztatowych, w których będą się odbywały zajęcia pełne eksperymentów.
Jest to gratka dla fanów Pana Kleksa, jak i przyszłych czytelników twórczości Jana Brzechwy. Gratuluję Wam Katowice, tak wspaniałego, nowego miejsca na mapie Waszego miasta!
Katarzyna Borkowska + Jolanta Wrzesińska
fot. Jolanta Wrzesińska