Warszawa

Zmysłowe uniesienia

Zmysłowe uniesienia

Święta Bożego Narodzenia odczuwam wszystkim zmysłami:

- Zamykam oczy i widzę:
Osnute ciepłym światłem białych lampeczek wnętrze, które daje wrażenie przytulności i tajemniczości jednocześnie. Widzę stół zastawiony wytwornie klasyczną porcelaną w roli głównej i migoczące szkło kryształowych kielichów. Sztućce dopełniają całości.

- Robię wdech i czuję:
Zapach piernika z charakterystyczną nuta cynamonu i miodu gryczanego. Aromat wybitnie przyrządzonego karpia w migdałach i woń suszonych śliwek unoszących się z wybornego kompotu.

- Dotykam:
Pierzastych, miękkich i białych skrzydeł anielskich zawieszonych na świerkowej choince. Dotykam złoconych szyszek, ciasteczkowych zawieszek i ozdób papierowych. Wreszcie czuję w dłoni okrągłe, lśniące niczym lustra bombki. Są jak zwierciadła, w których widzę odbicie swoich bliskich.

- Rozsmakowuję się:
W starannie przyrządzonych przyprawach. Staram się z galanterią wyłapywać małe uszka z czerwonego barszczu, które rozpieszczają moje podniebienie. Raczę się słodką kutią i wytrawnym karpiem w galarecie. Dwanaście razy emocjonuje się kulinarnie.

- Wsłuchuję się:
W symfonię delikatnych dźwięków niebiańsko brzmiących kolęd. Melodie płyną a muzyka wprawia w stan uniesienia. Subtelne tony docierają do najmniejszego zakątka duszy. Muzycznym dopełnieniem jest pobrzękująca w moich dłoniach lampka z niewielką ilością czerwonego wina, która odbija dźwięki niczym najdoskonalsze pudło rezonansowe.

Takie właśnie są moje prawdziwe święta.

 

Aneta Zakrzewska

 


 

Zgłoszenie wysłane na konkurs "Smaki i Zapachy Świąt"

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć