VP, Multi-Platform, Cartoon Network
1. Czy możesz w skrócie opowiedzieć o nowym sezonie Ben 10?
„Ben 10” opowiada o Benie Tennysonie - 10-letnim chłopcu, który podczas wakacji z kuzynką Gwen i dziadkiem Maxem, znajduje kosmiczne urządzenie zwane „Omnitrixem”. Dzięki niemu może zmieniać się w dziesięciu różnych kosmitów obdarzonych potężnymi supermocami.
Ta przewaga pomaga mu walczyć ze złem, ale także robić wszystkie szalone rzeczy, które każdy dziesięciolatek chciałby robić. Ben różni się jednak od swoich rówieśników tym, że może psocić jako kosmiczny olbrzym, miniaturowy kosmita albo superszybka istota. Oto cały urok „Ben 10”!
2. Pierwszy sezon „Ben 10” zadebiutował na antenie Cartoon Network w grudniu 2005 roku. Jak udało Wam się zachować świeżość serialu ponad 10 lat później?
„Ben 10” pozostaje aktualny i ponadczasowy, ponieważ bohater jest przeciętnym dzieciakiem – Ben nie pochodzi z żadnego wyjątkowego miejsca, nie jest ‘wybrańcem’, nie ma żadnego wielkiego powołania. Jest po prostu uosobieniem naszych młodych widzów. Ben robi z Omnitrixem takie rzeczy, na które potrafi wpaść tylko dziesięciolatek.
3. Staracie się jakoś dopasować serial do odmiennych upodobań dzieci z różnych zakątków świata? Czy chłopcy i dziewczynki odbierają „Ben 10” inaczej?
Myślę, że różnic pomiędzy dzieciakami na świecie jest mniej, niż nam się wydaje. Chyba każde dziecko, niezależnie od kultury i miejsca zamieszkania, będzie rozumować podobnie: „hej, gdybym miał Omnitrixa i mógł zmienić się w tego wielkiego kosmitę, to zrobiłbym dokładnie to, co zrobił Ben lub pewnie popełniłbym te same błędy, co Ben!” Uważam, że powiązania z postacią Bena są uniwersalne i niezależnie od tego, czy jesteś chłopcem czy dziewczynką, możesz dostrzec w głównym bohaterze siebie.
4. U większości ludzi kosmici nie wywołują pozytywnych skojarzeń. Jak i dlaczego zdecydowano, że supermocą Bena będzie transformacja w przybyszów z innych planet?
Twórcy serialu ze studia Men of Action Entertainment dostrzegli, że wymyślono już całą masę „zwykłych”, podobnych do siebie superbohaterów w przebraniu, których głównym zadaniem jest ratowanie świata przed złem. Bardzo zależało im na tym, aby zrobić coś innego.
Dlatego wymyślili Omnitrix – tajemnicze urządzenie z kosmosu. Tak naprawdę jest to przechowalnia tysięcy kodów DNA istot z wielu różnych planet.
Wyjątkowość Bena polega na tym, że jego organizm jest w stanie na krótko je przyswoić i przybrać postać jednej z wielu niesamowitych istot. Według nas to zdecydowanie bardziej interesujące niż kolejny superbohater w kostiumie. Dzięki temu serial jest bardziej efektowny wizualnie, bo możemy pokazać dziesięć niesamowitych istot i ich imponujące możliwości.
5. Czy w serialu jest jakiś głębszy ukryty przekaz?
Przekaz „Ben 10” jest prosty - każdy może zostać superbohaterem i ratować świat.
6. Jeśli miałbyś wybrać, w którego z dziesięciu kosmitów chciałbyś się zamienić?
Wybrałbym Szybciora, ponieważ mógłbym podróżować w różne miejsca znacznie szybciej! Oprócz tego jest wysportowany i świetnie wygląda.
7. Czy kiedykolwiek wyobrażałeś sobie, że Ben 10 może stać się takim fenomenem?
Kiedy Man of Action podrzucili nam pomysł na „Ben 10” wiedzieliśmy, że mamy do czynienia z czymś wyjątkowym. Skala popularności serialu bardzo nas zaskoczyła i uszczęśliwiła. Dobrze pamiętam moment, w którym uświadomiłem sobie nasz sukces. Ktoś przesłał mi artykuł, w którym ówczesny premier Wielkiej Brytanii, Gordon Brown, powiedział, że nie może przestać nucić jednej z przewodnik piosenek z „Ben 10”.
8. Jaka jest przyszłość „Ben 10”? Dlaczego zdecydowaliście się wrócić do oryginalnego wieku Bena?
Zdecydowaliśmy się na powrót do dziesięcioletniego Bena, ponieważ ta kreskówka zawsze będzie o zwyczajnym dzieciaku, który znajduje się w nadzwyczajnych okolicznościach. Man of Action nigdy nie starali na siłę ścigać aktualnych trendów. Postać Bena jest ponadczasowa i według nas to idealny moment na jego powrót.
9. Jak nowy „Ben 10” odnajdzie się w aktualnej ramówce Cartoon Network?
Cartoon Network opiera się na autorskich pomysłach i dopasowaniu do potrzeb widzów. Dokładnie tak, jak „Ben 10”. Mamy nadzieję, że oglądające serial dzieciaki pomyślą „to mógłbym być ja, ja też mogę być superbohaterem!”.