Warszawa

Miś ma już wielu przyjaciół, małych i dużych!

Miś ma już wielu przyjaciół, małych i dużych!

Wywiad z twórcami jednych z pierwszych zajęć dla małych artystów w Polsce - "Misiowych Poranków" odbywających się w Kinie Luna i Wisła w Warszawie.

 

Jak zrodził się pomysł na Misiowe Poranki?


W 2004 roku współpracowaliśmy z czasopismem dla najmłodszych Miś i Telewizją Kino Polska. Zorganizowaliśmy kilka zajęć promujących ambitną prasę dla najmłodszych i Polskie kreskówki dla dzieci. Po pewnym czasie na zajęcia przychodziło tak dużo dzieci, że po zakończeniu projektu zorganizowaliśmy Misiowe Poranki - zajęcia dla małych artystów.

 

Jak wyglądały pierwsze spotkania z Misiem?


Na początku nie mieliśmy łatwo ponieważ organizowaliśmy takie warsztaty jako jedni z pierwszych. Nie mieliśmy porównania i nie wiedzieliśmy jak przełamać nieśmiałość dzieci. Dość szybko pojawił się przeogromny Miś, od naszych przyjaciół z Forget-me-not, którego od razu pokochały wszystkie dzieci. To był również przełomowy moment w naszej pracy z autystycznymi dziećmi. Metodą prób i błędów wypracowaliśmy układ zabaw i zadań, które stały się wizytówką Misiowych Poranków. Nasze zajęcia prowadzą artyści wielu specjalności, a wszystkie elementy mają jeden wspólny mianownik, występy na scenie dla najbliższych. Od lat namawiamy rodziców do gorących owacji po występach dzieci, ponieważ wierzymy że są to najważniejsze owacje w życiu.

 

 

Kim są Misiowi Przyjaciele?


Misiowi Przyjaciele to grupa animatorów inspiratorów na czele których stoi Grzegorz Hardej i Paulina Kaźmierczak, ale i grono osób i firm które pomagają nam w naszej pracy na czele z Dyrekcją Kina Luna i Wisła, firmą Granna, która jest z nami od samego początku wraz z wydawnictwem Nasza Księgarnia od których mamy nagrody dla dzieci w kuferku prezentów, firmą Elpiano która zasponsorowała pianino i pomaga nam organizować koncerty dla najmłodszych i nasi patroni medialni którzy o naszych zajęciach i atrakcjach informują rodziców i najbliższych.

 

Ale Misiowi Przyjaciele to również dzieci i rodzice?

 

Jak najbardziej tak. To właśnie dla nich cała nasza praca i zaangażowanie. Nasz Miś ma już wielu, wielu przyjaciół, małych i dużych. Stosujemy mały program lojalnościowy: na zakończenie zajęć każde dziecko dostaje Misiowy Paszport, w którym zbiera pieczątki z misiem za udział w zajęciach, co 6 pieczątek dzieci odbierają nagrodę z kuferka prezentów.

 

 

Jak w skrócie odbywają się Poranki teraz?


Co tydzień przygotowujemy inne tematyczne zajęcia. Na początku mamy krótki pokaz bajek, po których zapraszamy wszystkich na scenę i śpiewamy wspólnie piosenkę "Jadą Misie", później wykonujemy zadania taneczne rytmiczne i sportowe związane z tematem zajęć. Na każdych zajęciach wykonujemy wspólnie z najbliższymi pracę plastyczną i indywidualnie śpiewamy piosenki do mikrofonu w towarzystwie ogromnego Misia.

 

Jakie dodatkowe akcje i wydarzenia organizujecie?


Często organizujemy konkursy plastyczne, specjalne zajęcia jak bal karnawałowy, pokaz magika, koncert w kapciach, inne imprezy okazjonalne jak Wizyta Mikołaja, dzień dziecka itp. a w ciepłe miesiące pokazy gigantycznych baniek mydlanych.

 

 

Jakie są plany na przyszłość?


Chcielibyśmy nawiązać współpracę z placówkami, które wspierają idee przełamywania nieśmiałości wśród dzieci, poprzez zabawę na scenie i rozwój artystycznych pasji. Opracowaliśmy projekt wyjazdowych Misiowych Poranków który chcielibyśmy realizować w całej Polsce.

 

Na zakończenie zawsze o to pytamy naszych rozmówców - pierwsze
wspomnienie z dzieciństwa?


Może nie pierwsze, ale najważniejsze. Pamiętam jak nauczyłem się jeździć na 2 kołowym rowerze, na początku nie wychodziło mi to wcale. Potwornie kaleczyłem sobie kolana. Po ostatniej próbie wracałem do domu na piechotę i nie chciałem już próbować. Niedaleko domu Mama mnie przytuliła i powiedziała żebym się nigdy nie poddawał, spróbowałem jeszcze raz, wsiadłem na rower i pojechałem.

 

Dziękujemy za rozmowę i trzymamy kciuki za powodzenie przyszłych projektów.

 

1/3
1/3
2/3
2/3
3/3
3/3

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć