Warszawa

"Gdzie gubią się zdania" - prapremiera spektaklu o literatach krakowskich. Wywiad z twórcami

"Gdzie gubią się zdania" - prapremiera spektaklu o literatach krakowskich. Wywiad z twórcami

Szymborska, Poświatowska, Mrożek, Lem, Widłak i Miłosz – to wybitni literaci związani z Krakowem, o których twórczości w przystępny sposób opowie dzieciom Teatr Groteska. Już 16 listopada odbędzie się bowiem prapremiera spektaklu „Gdzie gubią się zdania”, który powstał z inspiracji Krakowem jako Miastem Literatury UNESCO.

 

Spytaliśmy twórców o trwające prace nad przedstawieniem i genezę pomysłu. Zapraszamy do przeczytania wywiadu, który Redakcja CzasDzieci.pl przeprowadziła z reżyserką i dramaturgiem, twórcami spektaklu. Karolina Przystupa i Michał Kaźmierczak dzielą się z czytelnikami inspiracjami, towarzyszącymi im przy realizacji tego wyjątkowego widowiska.

 

Red: Skąd pomysł na stworzenie spektaklu o krakowskich literatach?

 

K.P: Kiedy obecny Dyrektor Teatru Groteska Karol Suszczyński przystępował do konkursu na to stanowisko odezwał się do mnie, żebym przygotowała swoje propozycje na spektakle dla dzieci. Wydawało mi się, że warto myśleć miastem i spróbować opowiedzieć dzieciom o jakimś krakowskim twórcy, który może stać się dla nich inspiracją. Nie tyle ze względu na swoje utwory, ale na to, że tworzył, że można być artystą, wybrać swoją drogę. Pierwszy przyszedł mi do głowy Stanisław Wyspiański, mistrz w każdej niemal dziedzinie sztuki. Potem pojawiła się propozycja, żeby spektakl powstał w ramach Festiwalu Literatury dla Dzieci. Bardzo to jest interesujące wyzwanie, bo opowiadamy o pisarzach, którzy niekoniecznie dla dzieci tworzyli, ale o samym tworzeniu, byciu artystą właśnie, co jest bardzo bliskie mojemu pierwotnemu pomysłowi. Przygotowania i szukanie kierunków trwało dość długo, rozmawialiśmy w gronie realizatorskim, konsultowaliśmy się z Szymonem Kloską, Urszulą Chwalbą i Michałem Rusinkiem, który pokazał nam mieszkanie Noblistki, przesyłał materiały, konsultował scenariusz. Mam nadzieję, że spektakl o wyobraźni i literaturze zachęci dzieci i do czytania i do własnej twórczości. 

 

M.K: Spektakl Gdzie gubią się zdania to propozycja teatralna dla dzieci od 6 roku życia oraz ich rodziców, opiekunów lub pedagogów, opowiadająca o literatach krakowskich. Spektakl powstał z inspiracji Krakowem jako Miastem Literatury UNESCO i oparty jest na wątku zgubienia pewnego tajemniczego zdania przez główną bohaterkę – Wisławę Szymborską. Spektakl pomaga dostrzec, jak mocno Kraków związany jest z literaturą i jak silna relacja łączy ją z teatrem.

 

Red: Gdzie starali się Państwo odnaleźć inspiracje podczas wymyślania i tworzenia przedstawienia?

 

K.P: Naszymi bohaterami są albo sami pisarze albo postacie z ich utworów. Wisława Szymborska, Czesław Miłosz, Sławomir Mrożek, Stanisław Lem. Czytam zarówno ich utwory, jak i literaturę przedmiotu. Opracowań, filmów, wywiadów akurat na temat tych pisarzy jest mnóstwo. My nie przedstawiamy tutaj biografii żadnego z nich, ale staramy się złapać jakąś istotę, poczuć, co nas z nimi łączy. Kontakt z poezją pozwala mi wczuć się w sposób patrzenia na świat Szymborskiej, Miłosza, Haliny Poświatowskiej, spróbować ich zrozumieć. Dużo też czasu spędzam w samym mieście, staram się poczuć ducha Krakowa, atmosferę tego miasta. Podczas pracy nad postacią Szymborskiej łapiemy się takich czasem maleńkich nieoczywistych nitek, po których snujemy sobie opowieść o niej, małych gestów. Słucham też dużo Elli Fitzgerald, którą uwielbiała Szymborska, to zamiłowanie do jazzu akurat nas łączy. Te duże prace przygotowawcze nie zawsze widać wprost w spektaklu, ale są bardzo istotną częścią procesu i wpływają na efekt całości.

 

M.K: Przede wszystkim w twórczości literatów i literatek, których postanowiłem wybrać do mojej sztuki - właśnie z ich wierszy i prozy wyciągnąłem bohaterów i bohaterki, których spotyka Szymborska podczas swojej drogi. Poza tym przeczytałem mnóstwo biografii i wspomnień dotyczących przede wszystkim Szymborskiej - jako, że to właśnie ona jest główną bohaterką tej opowieści. A poza tym niezmiennie inspirują mnie własne doświadczenia i przemyślenia.

 

Red: Jaką rolę spełnia spektakl o lokalnych literatach, szczególnie dla młodego odbiorcy?

 

K.P:  Bardzo się cieszę ze współpracy z Festiwalem Literatury dla Dzieci i wyboru Wisławy Szymborskiej na główną bohaterkę, jakiego dokonał dramaturg Michał Kaźmierczak. Uważam, że oswajanie i zaprzyjaźnianie z poezją powinno się zacząć od najwcześniejszych lat. Poezja naprawdę pomaga, porządkuje nasze własne myśli, pozwala na świat spojrzeć z czułością i uważnością. Jako absolwentka Filologii Polskiej z całą stanowczością mogę powiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak klucz odpowiedzi, jak chce szkoła, nie istnieje jedna właściwa interpretacja. Kontakt z poezją jest intymny, to każdy czytelnik decyduje, o czym dla niego jest wiersz i jakie czułe struny w nim porusza, jeśli porusza, bo przecież nie musi tak być. Warto czytać, szukać, żeby trafić na „swojego” poetę czy pisarza, kogoś, kogo, jak czytamy, mamy wrażenie, że nazywa to, o czym my sami od dawna myślimy i co czujemy.

 

M.K: Przede wszystkim zaznajamia młodego odbiorcę ze światem literackim i z twórczością pisarzy i pisarek z Krakowa, ale spokojnie - nie robimy spektaklu biograficznego z milionem informacji, ale czerpiemy garściami z literackich światów i to nimi chcemy obdarować widzów. A poza tym pokazuje jak wielką sprawą jest wyobraźnia - ta nieograniczona, dziecięca, używana niezależnie od wieku, oraz pokazuje jak bogaty w kulturę jest Kraków.

 

Red: Skąd pomysł na stworzenie takiej, a nie innej formuły spektaklu, opartej na zabawie wyobraźnią i słowem?

 

K.P:  Staraliśmy się znaleźć taki pomysł na całość, żeby zainteresować krakowskimi pisarzami dziecięcego odbiorcę. Wisława Szymborska w naszym spektaklu gubi zdanie, tak, jakby zgubiła klucze czy kapelusz. Wyrusza więc w podróż po literackich światach innych twórców i miejscach w Krakowie, żeby je odnaleźć. Wyobraźnia, myślenie abstrakcyjne, zabawy słowne to coś w czym dzieci są dużo lepsze od nas. My staraliśmy się zbliżyć do tej swobody w skojarzeniach i łączeniach światów. To też spektakl o tym, że trzeba słuchać najmniejszych istot, w naszym przedstawieniu oprócz literatów bohaterami są owady. 

 

M.K: Chyba po prostu stąd, że ja sam uwielbiam zabawy z wyobraźnią i przede wszystkim słowem. Tak więc zabawiłem się wyobraźnią i słowem i napisałem tę sztukę. A poza tym wątek gubienia czegoś chodzi za mną już od jakiegoś czasu, więc postanowiłem wykorzystać go tutaj. 

 

Red: Jak wyglądały prace nad spektaklem? Czy coś sprawiło wyjątkową trudność podczas realizacji przedstawienia? Czy jesteśmy w stanie zdradzić widzom jakieś zakulisowe informacje o przygotowaniach?

 

M.K: Moja praca nad tą sztuką to przede wszystkim setki godzin spędzonych na czytaniu biografii, wspomnień, tomików wierszy, zbiorów opowiadań, sztuk teatralnych. Ale jeszcze przed tym ogromnym researchem, wymyśliłem punkt wyjścia mojej opowieści. Potem szukałem bohaterów, których mógłbym wkleić w tę opowieść i wymyślałem światy, sensy, łączniki. Ogromnym wyzwaniem było dla mnie wybranie tych najbardziej ciekawych informacji dotyczących literatów i literatek (bo jest ich ogrom), a z kolei największym wyzwaniem było nie zgubić głównego wątku i postaci Szymborskiej pośród wszystkich tych niezwykłości, które spotykają ją w trakcie jej wędrówki. Mam nadzieję, że udało mi się tego nie pogubić i spektakl będzie się podobał - dużym i małym. 

 

Redakcja CzasDzieci.pl serdecznie zaprasza na spektakl!

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć