O czym pamiętać w ferworze świątecznych przygotowań?
Przedświąteczne przygotowania to listy prezentów, harmonogram sprzątania, dekorowanie mieszkania i świąteczne życzenia. Staramy się pamiętać o wszystkim, ale i tak najczęściej o czymś zapominamy. I tym czymś jesteśmy my sami! Dla wielu z nas święta to nie czas radosnego odpoczynku, lecz czas pełen stresu. Próbując zrealizować plany, zapętlamy się w stresie, pośpiechu i zmęczeniu. Czy można to zmienić? Tak, ale trzeba podjąć kilka kroków. Po pierwsze zastanówmy się, co nas tak stresuje i dlaczego (często) od lat realizujemy ten sam scenariusz, choć część tego, co robimy mocno nas uwiera.
Jeśli „zlokalizujemy” te punkty, które najbardziej nas bolą/stresują, zastanówmy się jak możemy je zmienić. Nie od razu uda nam się zmienić wszystko, ale możemy dążyć do celu małymi krokami. Przykład? Stresujemy się gotowaniem i przygotowaniem potraw - że zabraknie mam sałatki lub ciasta. Zamieńmy zatem jeden element: zamiast trzech sałatek zróbmy jedną, a produkty na trzecią (np. warzywa w puszkach) miejmy przygotowane w spiżarce lub lodówce. Jeśli rzeczywiście zabraknie sałatki - szybko i sprawnie ją przygotujemy. Jeśli nie - mamy odpowiedź, czy rzeczywiście była nam potrzebna.
Mogą nas też stresować świąteczne życzenia/pytania od innych członków rodziny. Spróbujmy przygotować sobie odpowiedzi lub przećwiczyć nasze reakcje, opanować emocje. Innych nie zmienimy, mamy wpływ na nasze zachowanie. Pamiętajmy, że możemy jasno stawiać granice tego, na co pozwolimy względem nas. Jeśli pytania cioci lub wujka: kiedy schudniemy czy też urodzimy pierwsze/drugie/trzecie dziecko nas bolą, powiedzmy: "wiem, że nie robisz tego specjalnie, ale twoje pytania mnie mocno dotykają, ta sfera życia jest moją prywatną i proszę uszanuj to”.
I na koniec warto zadbać o swój czas, czyli odpoczynek taki jak lubimy. Wyspani i wypoczęci, mający w planach czas dla siebie, łatwiej przejdziemy przez trudny świąteczny okres. Życzymy, aby w tym roku udało się Wam zrobić krok w stronę tych wymarzonych świąt!