Biblioteka Raczyńskich w Poznaniu to prężnie działająca instytucja. Wymagania ludzi się zmieniają i wiadomo nie od dzisiaj, że nawet od bibliotek wymaga się czegoś więcej niż wypożyczania książek, wymaga się od nich często wychodzenia poza ramy. Państwo zdają ten egzamin na medal zwłaszcza w kontekście oferty dla dzieci. Maluchy mogą zupełnie za darmo przyjść na Rodzinne Czytania czy wziąć udział w lubianym cyklu CZYTATY. Co do tych drugich – mogą w nich uczestniczyć całe rodziny, ale z założenia są one dedykowane tatom i ich dzieciom. Dlaczego?
A.K: Do działania inspiruje nas zawsze rzeczywistość. Badania pokazują, że w domach, w których rodzice czytają, dzieci chętniej sięgają po książki. Ponadto według dostępnych danych mężczyźni czytają mniej niż kobiety i rzadziej odwiedzają biblioteki. Okazuje się też, że wśród dzieci częściej po książkę sięgają ci chłopcy, którym czytali ojcowie. I to była myśl przewodnia cyklu spotkań dla dzieci i rodziców, który rozpoczął się w marcu 2017 roku i cały czas trwa.
Czytanie książek maluchom często kojarzy się z nudą. CZYTATY są spotkaniem, które zawsze zaskakuje i jest pełne niespodzianek, a to sprawia, że dzieci słuchają opowieści z uwagą. Moim zdaniem bardzo ważnym elementem jest to, że maluchy aktywnie uczestniczą w tworzeniu tych opowieści. Na początku zabierając głos, a potem biorąc udział w aktywnościach powiązanych z tematem spotkania. Strzał w dziesiątkę!
A.K: Myślę, że wspomniane przez panią znudzenie może pojawiać się później. Dla maluchów wszystko jest przygodą. Gdy poznają otaczający świat fascynujące może być dla dzieci dosłownie wszystko. Stąd tak ważna jest obecność książki w otoczeniu dziecka już od wczesnych etapów rozwoju. Cieszymy się, że Czytaty są tak przyjaźnie postrzegane. To ważne, że udało nam się stworzyć atmosferę, w której dobrze czują się dzieci i ich rodzice, czy też dziadkowie. Budowaliśmy to zresztą od wielu lat realizując cykl „Bajeczna niedziela u Raczyńskich” i „Rodzinne czytanie” . Jeśli dzieci czują się w trakcie spotkania dobrze, aktywność pojawia się w sposób naturalny. Dzieci nie mają pewnych zahamowań, reagują naturalnie, spontanicznie, długo nie usiedzą w jednym miejscu, lubią się ruszać. Organizując spotkania musimy o tym pamiętać. Właściwie można by zaryzykować stwierdzenie, że w pewnym stopniu reżyserami stają się wspólnie prowadzący i dzieci. My oczywiście przygotowujemy zarys scenariusza, ale o przebiegu i temperaturze spotkania decyduje w dużej mierze publiczność.
Kim są zapraszani na CZYTATY goście?
A.K: Są czarodziejami. Do poprowadzenia spotkań zapraszamy osoby związane z tematem, ważne jest dla nas, by miały dobry kontakt z dziećmi, a jednocześnie byli najlepszymi ekspertami w swoich dziedzinach, ponieważ dzieci jak nikt inny potrafią wyczuć fałsz. Prowadzący są twórcami, animatorami, edukatorami, aktorami, artystami, których łączy to, że mają świetny kontakt z publicznością, doskonałe pomysły, lubią czytać i lubią CZYTATY.
Mnie w CZYTATACH podoba się przede wszystkim różnorodność. Dzieci mogły np. uczestniczyć w spotkaniu z baśniarzami, którzy wyglądali nieco jakby z innej epoki, zobaczyć chemiczne eksperymenty, namalować własne dzieła sztuki , doświadczyć magii rodem z Hogwartu czy wspólnie pomuzykować z zaproszonymi gośćmi. To sprawia, że na te spotkania chce się wracać, bo za każdym razem można nauczyć się czegoś nowego! Skąd czerpią Państwo pomysły na kolejne spotkania?
A.K: W rzeczywistości realizacja cyklu spotkań jest dużo mniej spontaniczna. Program Czytatów mamy w dużym stopniu sprecyzowany już w momencie naboru do programów grantowych (Czytaty uzyskały dofinansowanie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w programie „Promocja czytelnictwa”, w naborze w 2018 roku uzyskaliśmy najwięcej punktów w Polsce w tym programie). Ale – nieprzebranym źródłem inspiracji są książki, literatura dziecięca, współczesna oraz własne ulubione czytelnicze wspomnienia. Świat wokół nas podlega ciągłym zmianom, są jednak rzeczy, kwestie, pojęcia, które pozostają uniwersalne. Barwnym, fascynującym nośnikiem takich treści były, są i będą baśnie. Smok wawelski nie wyjdzie przecież z mody. Całoroczny program składa się z nadrzędnych tematów. To baśnie polskie, baśnie świata, klasyka baśni i nowe baśnie. Z kolei pracując nad ubiegłorocznym cyklem (pierwsza edycja), zdawaliśmy sobie sprawę z pewnego testowania się nawzajem, przyglądania sobie. Stąd dobór tematów w pierwszej edycji był bardzo zróżnicowany, od piłki nożnej przez zwierzaki, roboty aż po teatr i językowe łamańce. Bardzo inspirują książki i gatunki literackie, więc tematy takie jak podróże, fantasy, literatura detektywistyczna dla dzieci, nasuwają się same.
Warto wspomnieć, że dzieci zasiadają podczas spotkania na kolorowych poduchach w kształcie jeży, serc czy gitar, co sprawia, że słuchanie opowieści w komfortowych warunkach jest jeszcze większą przyjemnością!
A.K: To taka podstawowa „zmiana dekoracji”, klasycystyczny gmach może bowiem onieśmielać, a trudno wyobrazić sobie coś bardziej przytulnego niż poduszka. Zresztą jeśli chodzi o maluchy, to niektóre z nich koncentrują się właśnie na zabawie poduchami i zwiedzaniu nowych wnętrz. Ważne, by oswoić dziecko z biblioteką od małego, by wizyta w bibliotece była oczywistym elementem życia. Wówczas ktoś taki będzie chodził do biblioteki i jako nastolatek i jako dorosły, a przede wszystkim będzie czytał. Wszystko dlatego, że z książką i biblioteką obcował od dziecka prawie tak często, jak z huśtawką i placem zabaw. Chcemy, aby czytanie i książki były dla uczestników Czytatów czymś naturalnym i dającym impuls do kolejnych spotkań w bibliotece.
Dzieci czasem trudno nakłonić do czytania, dlatego tak ważne jest, aby zrobić to w przyjazny i atrakcyjny sposób. Państwu się to udaje, a frekwencja na CZYTATACH się zwiększa, więc nic tylko gratulować! Mali mieszkańcy Poznania dzięki Państwu połknęli literackiego bakcyla i jak widać chętnie wracają zapraszając do tej literackiej przygody także znajomych! Co poradziłaby Pani rodzicom, którym nadal trudno przekonać dzieci do czytania?
A.K: Cierpliwość, konsekwencję, ale najpierw obserwację, co dziecko interesuje. Mamy szczęście, że na bibliotecznych półkach jest ogromny wybór fantastycznych książek beletrystycznych oraz publikacji popularno-naukowych kierowanych właśnie do dzieci. Warto z nich korzystać. Ważne jest także przyjrzenie się własnym nawykom czytelniczym. Jeśli sami nie sięgamy po książki i nie dajemy pozytywnego przykładu, musimy liczyć się z tym, że dziecko też nie poczuje tej fascynacji. Zabieganym rodzicom polecam wizytę w osiedlowej bibliotece, czyli w jednej z naszych filii. Taka wizyta „po drodze” pozwoli przekonać się, jak zbawienny wpływ może mieć znalezienie się nagle w ciszy wśród regałów.
A co Pani sądzi o rozwoju czytelnictwa w Polsce? Czy jest lepiej niż w latach ubiegłych? I jak Pani ocenia poziom czytelnictwa dzieci?
A.K: Z jednej strony biblioteki dostosowują się do współczesnych potrzeb, stają się bardziej atrakcyjne, żeby konkurować z innymi komercyjnymi formami spędzania wolnego czasu. W Bibliotece Raczyńskich poza książkami w kanonicznej formie, można znaleźć szeroki wybór audiobooków, ale też gier planszowych czy filmów. Z drugiej ważne jest, by książka była naturalnym elementem otaczającego świata, by mieć nawyk posiadania książki, sięgania do niej zarówno po wiedzę, jak i dla relaksu, zanim dziecko zafascynuje migający i dynamiczny świat elektroniki.
Co do czytelnictwa, w badaniach Biblioteki Narodowej podkreśla się, że „po wyraźnych spadkach przypadających na okres 2004–2008 poziom czytelnictwa w Polsce ustabilizował się na poziomie nieco poniżej 40%” (http://www.bn.org.pl/w-bibliotece/3413-38%25-polakow-czyta-ksiazki.html ). W ubiegłym roku my też odnotowaliśmy wzrost w paru obszarach. Zwiększyła się liczba m.in. czytelników bibliotece głównej oraz w filiach dziecięcych, co bardzo nas cieszy.
CZYTATY już zyskały swoją renomę. Zupełną nowością w Państwa ofercie jest natomiast cykl „Pośpiewaj mi mamo, pośpiewaj mi tato”, które odbywa się w nowej Filii Naramowickiej. Skąd wziął się pomysł na tego typu zajęcia?
A.K: Akurat te zajęcia to efekt współpracy między instytucjami. Akcja, realizowana przez Narodowe Forum Muzyki, ma na celu wsparcie rodziców i opiekunów w budowaniu relacji z dziećmi poprzez wspólne muzykowanie. W programie Biblioteki Raczyńskich znajdują się różne propozycje spotkań dla dzieci, to nie tylko spotkania ze wspólnym czytaniem, ale i pogadanki, pokazy, warsztaty plastyczne, teatralne. Część z nich to efekt pracy bibliotekarek i bibliotekarzy, część to udział w programach ogólnopolskich, w których Biblioteka Raczyńskich jest partnerem. W ubiegłym roku odbywały się u nas wydarzenia w ramach Festiwalu Literatury dla Dzieci. Trudna do przecenienia jest też codzienna praca bibliotekarzy, setki godzin bezpłatnych zajęć i relacje, które budują z czytelnikami.
W wakacje dzieci będą mogły wziąć udział w wielu warsztatach, grach i zabawach związanych z literaturą. Lato w Bibliotece rusza już w czerwcu. Czy może powiedzieć Pani coś więcej o tym wydarzeniu?
A.K: Na akcje „Lato z książką” zapraszamy od blisko 30 lat. Organizujemy je w kilkunastu filiach w całym mieście z myślą o tych dzieciach, które nie wyjechały na wakacje. Zapraszamy naszych czytelników do spędzania czasu na zabawach, grach, zajęciach literackich, plastycznych, teatralnych i innych. Tegoroczny temat to „Awantury i wybryki… Lato z bohaterami Kornela Makuszyńskiego”. Bohaterami zajęć i animacji będą więc m.in. Koziołek Matołek, Szatan z siódmej klasy, czy też Małpka Fiki-Miki. Udział w zajęciach jest oczywiście bezpłatny, a program dostępny jest na stronie internetowej Biblioteki Raczyńskich www.bracz.edu.pl. Najlepiej zatem odszukać filię w sąsiedztwie i zapisać dziecko na zajęcia. Nie tylko latem przygotowujemy edukacyjną ofertę. Podczas ferii zimowych oferujemy podobne zajęcia, a jesienią organizujemy też kilkumiesięczne cykle tematyczne (w tym roku będzie to „Jesień w starej szafie” inspirowana Narnią), biblioteki dla dzieci biorą udział w ogólnopolskich i lokalnych akcjach. Warto poznać bliżej nasze filie, bo w miarę możliwości niemal w każdej przygotowujemy dodatkowe atrakcje i prowadzimy zajęcia dla szkół i przedszkoli. Jeśli jednak zdarzy się, że oferta najbliższej biblioteki nie spełni oczekiwań, warto zapoznać się z propozycjami filii rejonowych, znajdujących się w każdej dzielnicy (Filia 2 na os. Oświecenia, Filie 12/46 przy ul. Arciszewskiego, Filia 14 w „Dąbrówce” na os. Bolesława Chrobrego, Filia Wildecka przy ul. Roboczej i Filia Naramowicka przy ul. Rubież). Filie rejonowe otwarte są codziennie do wieczora, posiadają bardzo bogate księgozbiory dla dzieci i dorosłych, multimedia, oferują spotkania i zajęcia. Tych, którzy nie przekroczyli progu Biblioteki Raczyńskich, gorąco do tego zachęcam. Do wyboru jest Biblioteka główna przy pl. Wolności 19 i aż 39 filii na terenie Poznania.
Z Panią Anną Kozłowską rozmawiała Agnieszka Damieszko-Charnock
Zdj. Biblioteka Raczyńskich