W przededniu wakacji zapraszamy Was w podróż niezwykłą. Ta wyprawa zaskakuje wielopoziomowością, wieloaspektowością, wielowątkowością. Choć dedykowana najmłodszym, czerpać z niej powinni też dorośli. Małymi krokami w wielki świat? Tylko z „Momo, który nie lubi podróży”.
O magii drzemiącej w odkrywaniu różnorodności świata rozmawiamy z Beatą Sadowską - dziennikarką radiową i telewizyjną, autorką „Momo”.
Ania Hacuś – Krawczyk: „Momo” to opowieść o psiaku niezwykłym. Miłośnik kiełbasek i popołudniowych drzemek staje się przewodnikiem po najodleglejszych zakątkach! Skąd pomysł na tę niezwykła narrację na cztery łapy?!
Beata Sadowska: Tak naprawdę pomysł na to, aby Momo stał się bohaterem książki, zrodził się zupełnie naturalnie. Momo był członkiem naszej rodziny i rzeczywiście wiele razy wspólnie podróżowaliśmy. To były piękne momenty, chwile warte zapamiętania i utrwalenia. Tym bardziej cieszę się, że o właśnie On wprowadza dzieci w świat.
AHK: Dzieci. To do nich adresuje Pani „Momo”. Niełatwy to odbiorca! Twórcy literatury dziecięcej, artyści dla najmłodszych tworzący, zgodnie przyznają, że adresat to trudny i wymagający. Szczery do bólu!
BS: Książka jest dla dzieci, bo dla mnie ten świat jest teraz na wyciągnięcie ręki! Wcale nie oznacza to jednak, że łatwo jest pisać dla małych czytelników. Wręcz przeciwnie - najtrudniej!
Ale mam w domu prawie pięciolatka i dwulatka i mogę śmiało powiedzieć, że "Momo nie lubi podróży" to pozycja przetestowana na dzieciach :)
AHK: Moje dzieci też „Momo” testowały i… testują bezustannie! „Momo nie lubi podróży” to nasz numer jeden na liście lektur na dobranoc!
Mówimy tutaj o „Momo” w kontekście podróży. Ale wyprawy w świat, rozumiane dosłownie, są tutaj zaledwie pretekstem ku temu, by powiedzieć dzieciom coś więcej!
BS: Tak! „Momo” to opowieść, która niejeden ma wymiar. Podróżujemy tu w czasie i w przestrzeni. Idziemy w stronę ważnych pojęć!
AHK: No właśnie! Pełno tu drogowskazów. Pełno podpowiedzi, co jest ważne!
BS: Dziękuję! Zależało mi na tym, aby pokazać, że podróżowanie prawdziwie wzbogaca!
Kiedyś podróżowałam z rodzicami pod namiot, a ze starszym bratem z w góry. Braliśmy plecaki i wyruszaliśmy przed siebie. Włóczęgę więc zaszczepiono mi już jako dziecku. Lubię tak chłonąć świat i ludzi. To wzbogaca i uczy pokory. Aktywny tryb życia jest z tym nierozerwalnie złączony. Ruszam się, żeby nie zgnuśnieć i mieć siłę. I żebym mogła dogonić synków na podwórku! (śmiech)
AHK: Trening czyni mistrza!:) Rozmawiamy o Momo i zwracamy uwagę na wielowątkowość podróżowania. Podróż w czasie ma tutaj ogromne znaczenie.
BS: Tak. Dla nas ta książka to próba uchwycenia najpiękniejszych momentów z naszego wspólnego życia. 13 lat razem. Tyl świetnych momentów. Tyle historii wartcy zapamiętania. Tyle miłości, czułości, bezgranicznej przyjaźni. To ważne zwłaszcza dla naszych dzieci. Ta książka pozwoli im przypomnieć sobie najpiękniejsze momenty.
AHK: Momo radośnie merdającego ogonem!
BS: Dokładnie tak!