W minioną niedzielę, tj. 29 stycznia 2017, wybrałam się z synkiem, 10-letnim Kubą, na warsztaty czekoladowe, na które otrzymałam zaproszenie od redakcji CzasDzieci.pl. Na miejscu bardzo miło nas powitano i zaproszono do stołu. Po zjawieniu się wszystkich uczestników rozpoczęły się warsztaty.

Na początek dostaliśmy szablony, na których każde dziecko projektowało swoją własną czekoladę. Polegało to na doborze składników, które będą później zatopione w czekoladzie. Do wyboru mieliśmy, między innymi, imbir w cukrze, suszone maliny, suszone truskawki, płatki migdałów, orzechy laskowe, pestki dyni i wiele innych.

Po skomponowaniu swojej czekolady każdy z uczestników dostał formę zalaną rzadką masą czekoladową, w której zatapiał swoje dodatki. Następnie czekolady powędrowały do chłodzenia, a my wysłuchaliśmy ciekawej historii na temat powstawania czekolady od podstaw: od ziarenka kakaowca. Tak naprawdę nie mieliśmy pojęcia, skąd bierze się tabliczka czekolady, którą z powodzeniem możemy kupić w każdym sklepie.

Co ciekawe, czekolada wyprodukowana przez nas zawierała 40% kakao, natomiast wszelkie spotykane w sklepach mają zaledwie 30%. Bogatsi o tę wiedzę przystąpiliśmy do wykończenia procesu powstawania naszych personalnych tabliczek czekolady, popijając przepyszną gorącą czekoladę podaną nam w firmowych kubeczkach.

Każdy z nas sam wybrał spośród kilku wzorów swoje własne opakowanie. Następnie po odpowiednim zagięciu tekturowych zakładek utworzyliśmy opakowania, umieściliśmy nasze tabliczki w folii i już gotowy produkt każdy z nas zabrał do domu.

Nic tak nie smakuje jak własnoręcznie wykonana tabliczka czekolady. Po powrocie do domu synek poczęstował tatę oraz dziadków swoim wyrobem i każdemu bardzo smakował.

Mama Joanna Paszkowska