Warszawa

Recenzja książki:

Elfie, mamy problem!

Elfie, mamy problem!

Marcin Pałasz
Katarzyna Kołodziej (Ilustr.)
od 9 lat
PATRONAT
NOWOŚĆ

Kosmiczna podróż na czterech łapach

Elf jest bardzo spostrzegawczym psem. Jakiś czas temu poznał na przykład nieco dziwaczne słowo - “wigilia”. Tym razem jednak zamiast dekorowania choinki, jego właściciele Duży i Młody zabierają go na dworzec. Tam cała trójka wsiada do nietypowego domu na kółkach (po ludzku zwanego pociągiem) i rozpoczyna podróż, której prawdziwe przeznaczenie czeka dopiero nad morzem. Tam Elfie zajada się rybkami, a Duży śpiewa ulubione piosenki na plaży. Wszyscy wręczają też sobie prezenty - dla ulubionego czworonoga smakołyki, dla Młodego wymarzone buty, a dla trzeciego członka rodziny… najnowsza maszynka do golenia z wirującymi mikroostrzami.

 

W prezentach jest coś niesamowitego, szczególnie jeśli w przypadku kupna wypasionej maszynki można przy okazji wygrać lot w kosmos. Tak też dzieje się w przypadku bohaterów książki. Po Bożym Narodzeniu, a następnie Wielkanocy przychodzi pora na wizytę za oceanem. Dla Młodego to nie lada gratka, może obserwować nowe technologie w posiadłości wizjonera, jakim jest Aaron Dust i kreślić w wyobraźni kosmiczne szlaki. Cała trójka przyjechała tu jednak w jednym celu - odbyć lot w przestworza! Trochę ćwiczeń na Ziemi, później kilka etapów startu i ziuuu, podniebna przestrzeń stanie przed nimi otworem. Poszło jak z płatka. Tylko, że na pokładzie zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a wśród załogi grasuje zdrajca…

 

Marcin Pałasz postawił na humor i rozkochał czytelników w historiach Elfiego i jego właścicieli. Wszyscy sympatycy międzygwiezdnych podróży oraz nowych technologii znajdują w nowej odsłonie przygód coś dla siebie. Psi celebryta po raz kolejny udowadnia, że na czterech łapach można zajść wszędzie - choćby do samego kokpitu rakiety kosmicznej!

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć