Warszawa

Recenzja książki:

Pimpcio

Pimpcio

Małgorzata Roman-Zakrzewska
Patrycja Pawlik (Ilustr.)
od 6 do 9 lat
PATRONAT

Oj tam, oj tam! Przesadzacie

Rozrabiać w dobrej wierze? Taką niezwykłą umiejętność ma Pimpcio. Przecież nie można winić przedszkolaka za to, że chce dokładnie poznać świat, zbadać każdy jego zakamarek, każdą zależność i złożoność rzeczy. Jest tyle do odkrycia! Dzikie zwierzęta, skrywające się na placu zabaw, traktor kolegi dziadka, który ma mnóstwo cudownych dźwigni i guziczków. Tylko dorośli stale na coś narzekają, łapią się za głowę i nie potrafią docenić odkrywczej pasji Pimpcia. Nie rozumieją pięknych płomieni wymalowanych czerwoną farbą na ścianie pokoju ani poświęcania, z jakim maluch ugasił pożar, odkręcając wąż ogrodowy w kuchni ich domu. Na szczęście pożar okazał się tylko na niby, za to woda, zalewająca kuchenną podłogę i szafki była wyjątkowo prawdziwa. 

 

Pimpcio to książka składająca się z kilku odzielnych opowieści o zabawnych przygodach małego chłopca i jego rodziny. W każdej z nich bohater wykazuje się niezwykłą pomysłowością, doskonale znaną rodzicom przedszkolaków. Niektórzy może nawet odetchną z ulgą, że ich pociecha nie jest aż tak kreatywna. Inni tylko pokiwają ze zrozumieniem głowami. Jednak Pimpcio ma dobre serduszko, więc jego bliscy, prędzej czy później, wybaczają mu te niewinne eksperymenty. A czytelnicy, zwłaszcza ci najmłodsi, z pewnością będą zachwyceni takim wesołym i pomysłowym kolegą, który ubarwi swymi wyczynami wspólne wieczory z książką. 

 

Pierwszy rozdział dostępny tutaj:

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć