Myślę, że wielu czytelnikom Amelii i Kuby przedstawiać nie trzeba. Jest do duet, a właściwie w gratisie nawet - kwartet (licząc Mi i Alberta) iście wybuchowy. Co wymyślili tym razem? Sprawdźcie - na pewno nie będziecie się nudzić!
Recenzji tej książki nie mogłam zacząć się od nieczego innego niż postawienie pytania: Co byście zrobili, gdybyście otrzymali możliwość wydania miliona złotych w jeden dzień, ale tylko i wyłącznie na siebie? Bralibyście w ciemno czy może zapaliłaby się Wam czerwona lampka, że niekoniecznie jest to najlepszy pomysł? Otóż! Zawsze dobrze mieć taką lampkę i każdą umowę czytać do końca – nawet te fragmenty drobnym druczkiem!
Amelia, Kuba, Mi i Albert zupełnie przypadkiem (czy na pewno?) podejmują powyższe wyzwanie. Wszystko na początku wydaje się być idyllą i pięknym snem. Jak to zwykle bywa w baśniach – do czasu. Przychodzi bowiem i moment na to, aby zobaczyć jak machina handlu i produkcji wygląda od drugiej strony – nie tylko konsumenta. Z pewnością zmierzenie się z pierwszą pracą i podatkami będzie dla naszych bohaterów dużo trudniejsze niż wydanie ogromu pieniędzy.
Myślę, że czerpie po trochę z każdego gatunku. Znajdziecie tu dużo przygody, szczyptę legend, a także momenty z dreszczykiem. Nie raz się również zaśmiejecie (koniecznie musicie poznać historię imienia misia Duhasta) i dacie zaskoczyć!
Doskonały w tej książce jest także sam język. Autor w wyjątkowo udany sposób zawarł wszystkie smaczki ze słownika młodzieżowego – tak aby była to książka wyjątkowo na czasie. A jeżeli mówimy o "byciu na czasie" – znajdziecie tu także wiele odniesień do panującej obecnie sytuacji – co być może łatwiej pozwoli także oswoić się z tym co nas otacza.
Jeżeli miałabym podsumować, to z pewnością mogę powiedzieć, że uwielbiam przeplatanie motywów legendarnych, baśniowych ze światem współczesnym. Nie mam też wątpliwości, że Rafał Kosik robi to doskonale!
Dodatkowo w ogromnie zabawny sposób daje dużo przydatnych lekcji i wniosków do wyciągnięcia. Warto pamiętać, że wszystko ma swoje konsekwencje!
Nie musicie się także martwić, że nie znacie poprzednich przygód Amelii i Kuby – „Złotą Kartę” można czytać zupełnie niezależnie! A zapewniam – po tej lekturze na pewno sięgnięcie po kolejne.
Ogromnie polecam!
P.S. Jeżeli jesteście spragnieni większej liczby szczegółów zapraszamy TU!
P.S. 2 Jeżeli chcielibyście zdobyć swój egzemplarz to zapraszamy TU!