Czyż każdy z nas nie potrzebuje czasem poleżeć pod kocykiem? Nacieszyć się jego ciepłem, wygodą i skorzystać z oferowanego przez niego poczucia bezpieczeństwa? Poznajcie fantastyczne postacie, które właśnie ten przedmiot upodobały sobie najbardziej!
W opowieści już same imiona bohaterów mogą coś nam o nich powiedzieć. Mamy tu Niedźwiedzia Brzuchacza, który jest niezwykle silny, renifera Chichotka o przemiłym usposobieniu oraz Kruka Paplaka, który cóż… z pewnością mało nie mówi ;) Oczywiście jest tu także najsympatyczniejszy wiking świata czyli Tappi!
Jak wskazuje nam sam tytuł – historia dotyczy odnalezionego w rodzinnym lesie Tappiego kocyka. Co więcej okazuje się, że nie jest to zwykłe nakrycie – a prawdziwy koc mocy! Koniecznie musicie sprawdzić jakich przygód i emocji ten fakt dostarczy naszym kolorowym przyjaciołom!
Oprócz absolutnie pięknej fabuły zakończonej bardzo mądrym morałem, który ukazuje nam kim tak naprawdę jest bohater, książką możemy się też zachwycić z innego powodu. Mnie absolutnie ujęły ilustracje Marty Kurczewskiej. Cała akcja toczy się jesienią i dzięki barwom użytym przez ilustratorkę czuje się ją niemal na skórze. Od pięknych grafik aż ciężko oderwać spojrzenie ,a prawdziwym arcydziełem jest ukazanie i nadanie żywej formy wiatru. Dla ukoronowania zdradzę, że absolutnie nikt z Nas nie przejdzie obojętnie obok obrazka kończącego opowieść, który jednocześnie jest niesamowitym zwieńczeniem całości opowieści zarówno z ilustratorskiego ujęcia jak i fabularnego. To cześć historii, którą chciałoby się umieścić w ramce na ścianie.
Polecam ogromnie każdemu! I dużym i tym najmłodszych z myślą o których ta książka powstała. Bo każdy doceni w niej co innego!
Aleksandra Barczyk