Warszawa

Recenzja książki:

Central Park. Kraina Koe

Central Park. Kraina Koe

Joe Windy
od 6 do 12 lat
PATRONAT

Udany debiut

Kiedy zamykamy oczy, pod naszymi powiekami tworzą się baśnie i opowieści nie do ogarnięcia rozumem. Możemy również otworzyć książkę i dziać się będzie tak samo. Jest tylko jedno „ale”. To musi być TA książka.

 

Central Park to wcale nie taki zwyczajny park. A przynajmniej takim go widzi Joe Windy, autor książki „Central Park. Kraina Koe” wydanej przez Wydawnictwo Rebis. Jest to debiut literacki podróżnika i himalaisty i jak na moje oko, jest to bardzo udany debiut. Autor dostrzegł w nowojorskim Central Parku wiele magicznych miejsc. Wykazał się przy tym nieprzeciętną wrażliwością i opisał to, co podpowiadała mu wyobraźnia. A wyobraźnię ma ogromną.

 

Autor opisuje magiczną krainę w taki sposób, że czytelnikowi wydaje się, że w niej jest. Zawartość książki jest soczysta i sugestywna, przez co mocno pobudza wyobraźnię czytelnika. Zróżnicowane postacie o ciekawych osobowościach, wartka akcja, niebagatelne przygody głównych bohaterów, przeplatający się smutek i strach z radością i szczęściem sprawiają, że książkę czyta się doskonale. Lekki, ale nie infantylny język wciąga w opowieść, trzyma w napięciu i nie rozczarowuje.

Teoretycznie jest to książka dla dzieci, ale czytało mi się ją wyśmienicie i przeczytałam ją z wielką przyjemnością. Teraz będzie ją czytał syn. 

Warto dodać, że „Central Park. Kraina Koe” jest pierwszą z dwóch książek serii „Strażnicy Globusa" w ramach której będą ukazywać się historie o magicznych miejscach ukrytych na całym świecie. Drugi tom CPKK będzie wydany, jak informuje wydawnictwo, wiosną 2018 roku. Kolejne powieści będą poświęcone innym lokacjom.Ciekawą propozycją jest udostępnienie czytelnikowi mobilnej aplikacji, w której można zwiedzać Central Park i Krainę Koe.

 

Takie miejsca, jak Kraina Koe, możemy odnaleźć na całym świecie. Nawet w swoim najbliższym otoczeniu. Ogranicza nas tylko własna wyobraźnia. Zatem warto mieć otwarty umysł, bo magia jest tuż obok.


Marta Tymowska-Malec

mama 8-letniego chłopca

www.poligon-blog.blogspot.com

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć