Mówi się, że dzieci mają głowy pełne pomysłów. Bohaterowie książki pt. Lulek, Dziobaś i spółka, są tego doskonałym przykładem.
Lektura Tomasza Trojanowskiego to zbiór czterech, niezależnych od siebie opowiadań o zwierzętach, które łączy jedno – indywidualizm. To właśnie ta z pozoru niepozorna cecha sprawia, że bocian Dziobaś pragnie przezimować w Polsce, przez co trafia do domu świętego Mikołaja, delfin Lulek wyjeżdża na obóz harcerski i mimo początkowych problemów z zaklimatyzowaniem się, ostatecznie zostaje bohaterem, a wiewiórka Duduś, która zawsze ma swoje zdanie, stawia czoła… tygrysowi. Żeby dowiedzieć się jak kończy się każda z historii, musicie zajrzeć do książki.
Wszystkie opowiadania to pełne humoru bajki, w których czytelnik znajdzie zarówno tajemnicę, emocje, przygodę, jak i odrobinę świątecznej magii. Ponadto, atutem jest również konstrukcja fabuły i kreacja bohaterów - wpadające w nieustanne tarapaty zwierzęta nie pozwalają oderwać się od lektury, zapewniając godziny wytchnienia z uśmiechem na twarzy. Dodatkowo wartość książki podnoszą elementy dydaktyczne, stawiające pytania o ludzką odpowiedzialność za innych, konsekwencje własnych czynów i niszczenie środowiska naturalnego.
Podsumowując, uważam że Lulek, Dziobaś i spółka to pozycja z puentą na leniwe popołudnie. Jeśli jesteście gotowi na pakiet tajemnic i przygody, książka Tomasza Trojanowskiego jest pozycją dla Was. Gwarantuję, że lektura przekona Was, że indywidualizm to prawdziwa przygoda.
Eliza Idczak