Jak dobrze jest mieć się czemu dziwować! Czytanie książki Licho i inni Agnieszki Taborskiej należy do czynności wielce niebezpiecznych. Dziecku w każdym wieku (nawet moim) grozi bowiem wejście w osobliwy stan hipnotyczny. Proszę się jednak nie martwić – to proces przyjemny, pożyteczny i odwracalny.
I jak dobrze, że ta właśnie pozycja pojawiła się na rynku książki dla dzieci! Zbiór Licho i inni zawiera piętnaście magicznych baśni rodem z urokliwej polskiej wsi. Wszystkie pełne są zdumiewających wydarzeń oraz magnetycznych bohaterów. Boginki, Dziwożony i Utopce przypominają nam o legendach usłyszanych przed laty, głęboko zakorzenionych w polskiej tradycji, a jednocześnie tak nieszczęśliwie zapomnianych.
Agnieszka Taborska otworzyła ponownie drzwi do świata pełnego tajemnic. Świata, który nieśpiesznie toczy się dalej: zacinając się, skrzypiąc, rzężąc (co zawdzięczamy tytułowemu Lichu). Z kolei Lech Majewski zobrazował go, wdziewając na sztukę ludową współczesne i nad wyraz atrakcyjne szaty (graficzne, rzecz jasna).
Namawiam do zanurzenia się w folklorze słowiańskim i, co wcale nieoczywiste, poznawania własnej kultury. Szkoda, by cieszyli się nią wyłącznie slawiści.
Anna Maria Zygmunt