Warszawa

Recenzja książki:

Baśnie

Baśnie

Jerzy Afanasjew
Artur Gulewicz (Ilustr.)
od 4 do 6 lat
PATRONAT

Uwierzcie w baśń!!

Znają je chyba wszyscy. Ich autorami są, między innymi, Hans Christian Andersen, bracia Grimm, Charles Perrault, a dla tych, którzy sięgnęli po przywoływane tutaj „Baśnie”, także Jerzy Afanasjew.


Obecne wydanie to wznowienie po 34 latach dwunastu bajek. I tylko teoretycznie adresatami są najmłodsi. Jak wiemy, w każdym dorosłym ukrywa się w większym lub mniejszym stopniu dziecko, zatem… Pozwólmy sobie na zanurzenie się w świat baśni z najbliższymi i odszukanie cudownych krain, magicznych przedmiotów, niesamowitych postaci. Nie jest to trudne.

 

Wyjątkowe ilustracje Artura Gulewicza bezbłędnie przypominają surrealistyczne wizje Salvadora Dali: pełne barw, przenikania światów realnych i absolutnie odrealnione. Z każdej karty przebija tekst zanurzony w grafikę, obraz, kolor.

 

Ale „Baśnie” Afanasjewa nie są tylko przepięknie wydaną książką. To medium przenoszące w sferę fantazji, fantastyki. Zgodnie z definicją baśni mamy tutaj nieokreślony czas i miejsce akcji. W każdym niemal utworze pojawiają się charakterystyczne zwroty: „kiedyś”, „bardzo dawno temu”,  „pewnego dnia”, które budują atmosferę niesamowitości i przywołują nastrój historii czytanych przez dziadków, rodziców, nas samych w przeszłości. Prosty, ale niezwykle plastyczny język doskonale definiuje spotykane na kartach książki galerie postaci: wróżki, księżniczki, mówiące rośliny i zwierzęta, parasolowe lasy, zegarowych królów i wędrujących mędrców. Podkreśla główny cel baśni: jeśli nawet nie ukazania oczywistego triumfu dobra nad złem, to przynajmniej wskazania uniwersalnych prawd o świecie i naturze ludzkiej.

 

Tak dzieje się w „W lampie i słowiku”, która, niczym w bajce, w antropomorficznym kostiumie odkrywa siłę przyjaźni, w „Fałszywych łzach”, gdzie za oszustwo ponosi się zasłużoną karę, czy w „Księżycowym promie”, wskazującym na siłę marzeń: „Bo zawsze na początku każdego ludzkiego, zdawałoby się niewiarygodnego czynu, istnieje bajka. A potem ludzie swoim talentem i swoją siłą zamieniają tę bajkę w rzeczywistość. ” (s. 44)


„Baśnie” Afanasjewa zyskują ponadczasowy wymiar dzięki swojej sile porządkującej chaos świata. Dają poczucie bezpieczeństwa. Swoisty morał, najpiękniejsze przesłanie wybrzmiewa w utworze „Piękny kwiat bajki”:
„I zrozumiał, że bajki są o wiele piękniejsze i trwalsze niż kwiaty, że bajki zostaną na zawsze w ludzkich sercach i że żadna zima nie jest w stanie ich zniszczyć ” (s. 22)


Trochę za słodkie, ale dlaczego by nie?

 

Iwona Bednarczyk

 

Przeczytaj również

Polecamy

Inne recenzje

Recepta na udaną powieść

Zguba w kosmosie

Recenzje CzasDzieci.pl
Recepta na udaną powieść
Dashiell Gibson ma dwanaście lat i lubi to, co większość jego rówieśników: rozmowy z przyjaciółmi, spotkania na plaży, gry, ruch, przestrzeń i dobre jedzenie. Tymczasem od jakiegoś czasu z... czytaj więcej »
Klucze i inne kluczowe sprawy

Mieszko Detektyw

Recenzje CzasDzieci.pl
Klucze i inne kluczowe sprawy
Strzeż się Sherlocku Holmesie, wkrótce twe imię zostanie zapomniane, bo oto przyszedł czas na nową osobistość wśród światowej sławy detektywów - Mieszka.   Można by nawet rzec... czytaj więcej »
Sensoryczny galimatias 

Za dużo. Jak uratować trudny dzień

Recenzje CzasDzieci.pl
Sensoryczny galimatias 
Jest piękny letni dzień. Słońce przyjemnie grzeje. Na placu zabaw przekrzykują się roześmiane dzieci. Wszystko wypełniają kolory i dźwięki. Aż chce się żyć!   Jest gorąco i... czytaj więcej »

Warto zobaczyć