Być dobrym śledczym – niełatwa sprawa,
lecz bywa, że to również ekscytująca zabawa.
W domku na drzewie detektywa biuro,
twardo stąpa po ziemi, a jednako głowę ma pod chmurą;
któż taki? Tomuś, Orkiszek Tomasz,
poczekaj, a zaraz detektywa poznasz.
Jego partnerzy – to niebywałe,
lecz uwierz, współpracują z nim na stałe -
rybka Klotylda, bystra i żwawa,
koteczka Kicia, mądra, elegancka, prawa,
Euzebiusz – chomik – spryciarz nad spryciarze,
niejeden talent nam tutaj okaże.
Tym razem na tapecie mamy mikrofony,
jeden, drugi, trzeci, wszystkie zaginione,
a bez mikrofonów audycja radiowa się nie odbędzie…
Dziennikarka Anusia Malinowska lamentuje: rety, co to będzie?!
Lecz Tomuś Orkiszek nie takie zagadki
rozsupływał, bez najmniejszej nawet wpadki.
I choć podejrzanych w sprawie jest bez liku,
Tomusia nie tak łatwo zbić jest z pantałyku.
Polecam tę książkę, polecam serię całą,
miłośnikom przygód i zagadek zawsze jest za mało…
Mama Anna