Judo, angielski, basen, ortodonta, szczepienie, urodziny i inne sprawy córki. A jeszcze zajęcia moje i męża oraz sprawy mieszkaniowe i samochodowe. Obowiązki, przyjemności, formalności, zakupy, menu. Zadzwonić tu, załatwić to, sprawdzić tamto. Jak o tym wszystkim pamiętać, jak to wszystko zgrać? Kto się z tym nie boryka – ręka do góry.
Od dziś rodzinne planowanie będzie łatwiejsze! Od dziś wszystkim mogę polecić MaMy kalendarz.
Ten planner zachwycił mnie już od pierwszego wejrzenia. Przejrzysty układ, mnóstwo miejsca na notatki i rewelacyjna plastikowa przezroczysta nakładka (na całość), na którą można nanieść stałe punkty harmonogramu. Do tego naklejki, karteczki, kieszonka – wszystko funkcjonalne, bez niepotrzebnych ozdobników.
Każdy tydzień ma swoją stronę, na której każdy członek rodziny ma swoją kolumnę. Wolne kolumny można przeznaczyć na wspólne sprawy lub menu. Można zapisywać lub naklejać, na kartkach lub na przezroczystej nakładce. Na górze każdej strony widnieje skrócony kalendarz dwumiesięczny (na miesiąc dany i następny). A na dole perforowane karteczki (na listę zakupów, sprawy do załatwienia), które łatwo oderwać i zabrać ze sobą.
Nasz planner już wisi w widocznym miejscu, już wpisaliśmy wszystkie znane terminy, umówione wizyty. Córka studiuje obrazki na naklejkach i zastanawia się, gdzie której użyć. Ja podczytuję pomysły na aktywne spędzanie czasu, które miniaturowym drukiem zapisano na dole każdej strony. Już realizujemy pierwsze sprawy i w odpowiednich rubrykach dopisujemy nowe.
Ten rok szkolny będzie lepszy! A na pewno lepiej zaplanowany. Polecamy MaMy kalendarz.
Joanna Bednarczuk