Dzisiejszego wieczoru miałem okazję wykąpać się w wierszach m. in.: „Kopa i stopa”, „Wierszyk o mijaniu” i innych. Najbardziej podobał mi się utwór „Glon – ona czy on?”. Czytając książeczkę czułem się „jak w wodzie”, jak ryba – latająca i zwykła, duża i mała, miła i zła, złota i bez koloru. W wierszu „Nibymeduza” była meduza zwykła, galaretowata i taka „z worka”; nie wyrzucajcie odpadów do wody!
Borys, 7 lat