Kilka lat temu wpadła w moje ręce książka Glenna Domana Jak nauczyć małe dziecko czytać. Studiowałam ją i nie mogłam uwierzyć, że pokazywanie wyrazów może pomóc małemu dziecku w przyszłości stać się wytrawnym czytelnikiem. Czytanie globalne po polsku to podobna pozycja. Autorka postarała się opisać na jej łamach maksymalną ilość dzieci, które tą metodą uczyły się czytać od najmłodszych lat.
Początek książki jest swego rodzaju instrukcją. Trojanowicz-Kasprzak podkreśla, że pokazywanie odpowiednio często słów, krótkich zdań ma być przede wszystkim zabawą dla dziecka. To jest warunek konieczny. Nauka znudzonego dziecka nie przyniesie efektów. Podoba mi się, że autorka nie stara się za wszelką cenę zachęcić czytelników do zakupu kart. Każdy rodzic może je sam zrobić korzystając z białego brystolu i drukarki. Najmłodsze dzieci skupią swoją uwagę na czerwonym kolorze czcionki.
Ja czterolatkom i starszym pokazywałabym wyrazy zapisane na czarno. Spędzając z dzieckiem czas: przy śniadaniu, zabawie, kąpieli, na spacerze, w podróży samochodem. Każda chwila jest dobra, aby pokazywać karty z wyrazami. Dopełnieniem książki jest płyta z filmami obrazującymi, jak dzieci uczą się nabywania reprezentacji. Serdecznie polecam!
Mama Kasia