Nie wiem, czy Opowiadania na dobranoc powinny mieć taki tytuł. Gdy my czytamy je przed snem, ciągle słyszę: - Mamo, jeszcze… jeszcze tylko jedno… Rzeczywiście proste, ciekawe historie przykuwają uwagę dzieci. Nic dziwnego, przecież wśród autorów mamy prawdziwą śmietankę: Papuzińska, Chotomska, Frączek, Kasdepke czy Bahdaj. A historie niby spokojne, niby usypiające, a jednak zabawne i wciągające, często do magicznych krain, które wcale nie usypiają. Do książki, pięknie ilustrowanej, dołączona jest płyta. Nasza niestety pusta, niewytłoczona. Miejmy nadzieję, że to jednorazowy wypadek, a nie cecha całej serii, bo dla fanów słuchowisk to wielki zawód.
Beata Ostrowska