Warszawa

Recenzja książki:

Wierszyki domowe. Sześć i pół tuzinka wierszyków Rusinka

Wierszyki domowe. Sześć i pół tuzinka wierszyków Rusinka

Michał Rusinek
Joanna Rusinek (Ilustr.)
od 3 do 7 lat

Ciekawe, lekkie i zabawne

Najbardziej do "Sześciu i pół tuzinka wierszyków Rusinka" zachęciła mnie rymowana recenzja Wojciecha Manna. Od razu przypomniały mi się też limeryki pani Wisławy. Jako klasyczny niedowiarek od razu też zaczęłam sprawdzać, czy oby na pewno wierszy jest równo sześć i pół tuzina! Wynik… policzcie sami.


Wierszyki są ciekawe, lekkie i zabawne – chociaż nie polecałabym ich dla najmłodszych, raczej dla tych, którzy umieją już czytać, aby mogli je smakować. Książka edytorsko dopracowana i jako efekt produkcji rodzinnej – ilustrowała Joanna Rusinek – godna jest polecenia do rodzinnego czytania.


Mojej córce i całej klasie IG chciałam zadedykować wiersz Toster wraz z przypisem, który pozwolę sobie zmanipulować "Dobrze jest nastawić toster, by nie grzał dłużej niż Pater Noster".

 

mama MałGocha

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć