Już same ilustracje Haliny Siemaszko sprawiają, że wyobraźnia zaczyna działać, wzrok przykleja się do książki i chcemy się dowiedzieć czegoś więcej o losach małej pajęczycy Miłki. Barwne, niedosłowne, zabawne. Same w sobie w niezwykły sposób opowiadają tę historię.
A sama opowieść Anny Paszkiewicz dotyczy spełniania marzeń, odmienności, wiary, że gdy się czegoś pragnie, to trzeba zawsze próbować i mieć odwagę, żeby marzyć. Ubrana w proste, piękne słowa. Dociera nawet do tych najmłodszych, którzy naprawdę przejmują się losami bohaterów i sprowokowani zadają mnóstwo pytań. Na pewno nie pozostaną obojętni.
mama Beata