Bohaterka opowieści – Julka – jest sympatyczną, wesołą i niezwykle inteligentną dziewczynką, obdarzoną wspaniałą wyobraźnią. Niestety ma nadwagę i z tego powodu jeden z kolegów nadał jej niechlubne przezwisko: wieloryb. Sama Julka doskonale wie, że mogłaby być szczuplejsza, ale zbyt trudno jej zrezygnować z sycących śniadań i pysznych obiadów, przygotowywanych przez babcię, ze słodkich pączków, cukierków, chipsów i wszelkich innych przekąsek.
Julka bardzo chce tańczyć, jeździć konno, wspinać się po linach, tak jak jej koledzy, ale wciąż spotyka się z upokorzeniami związanymi z jej wagą i, co najgorsze, nie tylko ze strony rówieśników… Całe szczęście, że dziewczynka może liczyć na wsparcie ze strony rodziców, dziadków, ukochanej cioci Zyty, sympatycznej nauczycielki w szkole i najlepszej przyjaciółki – Agaty. Julka powoli zaczyna akceptować siebie, złośliwe przezwisko przestaje jej tak bardzo dokuczać, a przewrotny los pokaże niemiłemu koledze, że z niego również może się ktoś śmiać…
Książka w humorystyczny i lekki sposób pokazuje, że każdy z nas jest inny i dzięki temu niezwykły, jedyny w swoim rodzaju. Ważne, aby zaakceptować siebie, nie zamykać się przed światem i z podniesionym czołem starać się realizować swoje marzenia. Jeśli jednak nadal pragniemy coś w sobie zmienić, spróbujmy znaleźć na to najlepszy sposób. Na przykład na nadwagę pomogą długie spacery i zabawy z psem oraz kurs tańca. A możliwość zapięcia wszystkich guzików w ulubionym sweterku będzie najlepszą nagrodą.
mama Agnieszka