Ciepła i wzruszająca, czuła i wyrozumiała.
Taka jest zimowa historia opowiedziana przez babcię Mo jej mysim wnuczętom. A na początku była świąteczna katastrofa. Rozrabiające mysie dzieci, szalony zjazd z górki na pazurki, przewrócona choinka, potłuczone bombki, brak świec do lampionów. No i ciasteczka, które zupełnie się nie udały.
Co zrobić, żeby uratować święta?
Czy mogą to zrobić małe mysie dzieci?
Myszki będą potrzebowały dobrych pomysłów i... czegoś jeszcze. Czegoś najważniejszego.
Sprawdźcie koniecznie, co jest najważniejsze w świętach!