Misiek, niezwykle wygadany sześciolatek, próbuje za wszelką cenę znaleźć cierpliwego słuchacza, któremu będzie mógł opowiedzieć swoje historie i zadać tysiące dociekliwych pytań ("Mogę mówić za siebie i za pana"). I nie jest to wyłącznie dziecięca fantazja i paplanina bez sensu. Misiek stawia swoim rodzicom i dziadkom prawdziwe wyzwania, jest wymagającym rozmówcą, niedającym się zbyć byle czym.
Wielu czytelników zapewne i wśród swoich kolegów rozpozna podobnych do Miśka. A może zastanowi się nad tym, czy sam nie chwali się w taki sposób. To dobry tekst do wspólnego czytania z dzieckiem, a przy tym do rozmowy z nim, co jest kłamstwem, a co tylko zmyślaniem, i kiedy zmyślanie staje się kłamstwem.