Warszawa

W Paryżu dzieci nie grymaszą

W Paryżu dzieci nie grymaszą

PATRONAT
ISBN: 978-83-08-05027-9

Opis książki

Dziecko doprowadza cię do szału? Nie słucha poleceń? Rzuca jedzeniem? Krzyczy i kopie, żeby postawić na swoim? Pamela Druckerman przeżywała to samo! I postanowiła temu zaradzić, podglądając francuskich rodziców. Być mamą… zrównoważoną i szczęśliwą jak Francuzki czy neurotyczno-histeryczną jak Amerykanki? Wybór należy do ciebie!

W Paryżu dzieci nie grymasząi Twoje też nie muszą! Wystarczy, że przeczytasz tę zabawną i wciągającą książkę.

Nie mogłam oderwać się od tej książki! Jest mądra, dowcipna i fascynująca, wnikliwa i prowokująca – prawdziwa rewelacja.

Amy Chua, autorka Bojowej pieśni tygrysicy
(www.pameladruckerman.com)

 

Strój dla ciężarnej

 

USA Rozkładówka w poświęconym ciąży amerykańskim czasopiśmie, które kupiłam, wracając do domu, przedstawiała kobietę z wielkim brzuchem, w luźnym podkoszulku i męskich spodniach od piżamy. Opatrzono ją komentarzem, że w takim stroju można chodzić przez cały dzień.

FR Rozkładówka w magazynie „Neuf Mois” („Dziewięć miesięcy”) prezentowała brunetkę w zaawansowanej ciąży i koronkowej bieliźnie, jedzącą ciastko i zlizującą dżem z palców. „Ważne jest, aby w trakcie ciąży dopieszczać swoją kobiecość” — zalecał inny artykuł. „Ponad wszystko inne powstrzymaj się od pożyczania podkoszulków swojego partnera”.


Seks w ciąży

 

USA Seks stał się ostatnim symbolicznym kamieniem tego upadającego domina. W zasadzie nie był zakazany, ale książki, takie jak "W oczekiwaniu na dziecko", alarmowały, że seks w ciąży jest naszpikowany niebezpieczeństwami. „To, co sprawiło, że  znalazłaś się w obecnym stanie, może teraz stać się jednym z twoich największych problemów” — ostrzegają autorzy.

FR Tutejsze czasopisma ciążowe nie ograniczały się do przyzwalania przyszłym matkom na uprawianie seksu — dokładnie wyjaśniały, jak należy to robić. W „Neuf Mois” zamieszczono rysunki dziesięciu rożnych pozycji, w tym „na jeźdźca”, „odwrócony jeździec”, „od tyłu” (nazywana tutaj un grand classique) i „siedząca” (…). Rozważano także zalety różnych gadżetów erotycznych dla kobiet ciężarnych („tak” dla kulek gejszy, „nie” dla wibratorów i wszelkich urządzeń elektrycznych). „Nie wahaj się! Wszyscy na tym skorzystają, nawet dziecko. Podczas orgazmu, masowane przez wody płodowe, poczuje się jak w jacuzzi” — wyjaśniał artykuł.


Poród

 

USA Moja lekarka położnik opowiedziała mi, że pewnego razu otrzymała od amerykańskiej pacjentki czterostronicowy konspekt zawierający instrukcję między innymi masowania jej łechtaczki po porodzie, ponieważ skurcz macicy podczas orgazmu powinien rzekomo pomóc w wydaleniu łożyska. Co ciekawe, konspekt zakładał również, że przy porodzie będą asystować oboje rodzice pacjentki. („Powiedziałam ≪Nie ma mowy≫. Nie chciałam, żeby mnie aresztowano” — mówiła lekarka).

FR

We Francji wybór metody porodu nie określa kobiety pod względem moralnym ani nie determinuje, jaką będzie matką. Poród jest tu traktowany jako sposób bezpiecznego dostarczenia dziecka z macicy w ramiona matki. (…) Poród bez znieczulenia zewnątrzoponowego nie jest nazywany „naturalnym”, ale „porodem bez znieczulenia zewnątrzoponowego”. W najlepszych paryskich klinikach i na oddziałach położniczych dostaje je średnio 87 procent kobiet (nie licząc tych, które są poddane cesarskiemu cięciu). W niektórych szpitalach odsetek ten dochodzi nawet do 99 procent (…). Powiedziano mi, że ten 1 czy 2 procent porodów bez znieczulenia zewnątrzoponowego w Paryżu to albo stuknięte Amerykanki, takie jak ja, albo Francuzki, które nie zdążyły w porę do szpitala.


Sen

 

FR — Moja pierwsza rada brzmi: kiedy urodzi ci się dziecko, nie rzucaj się na nie w nocy — powiedział doktor Cohen. — Daj mu szansę, żeby samo się wyciszyło, nie reaguj natychmiast, nawet na samym początku. Może sprawiło to piwo (albo ciemne oczy doktora Cohena), ale podskoczyłam na te słowa. Uświadomiłam sobie, że widziałam francuskie matki i niańki, które odczekiwały krótką chwilę, zanim zajęły się dzieckiem (…). Zdaniem doktora Cohena ta pauza — mam ochotę nazwać ją La Pauza — jest sprawą kluczową (…). „Pauza” nie ma w sobie nic z brutalności treningu snu, przypomina raczej naukę spania. Jednakże czas na jej skuteczne zastosowanie jest krótki — według doktora, gdy dziecko skończy cztery miesiące, złe nawyki senne zostają utrwalone.

USA Nagle stało się dla mnie jasne, że Alison, specjalistce od marketingu, która karmiła synka przez sześć miesięcy co dwie godziny, nie trafiło się dziecko z dziwacznymi potrzebami w zakresie snu. To ona bezwiednie nauczyła je domagania się karmienia po każdym dwugodzinnym cyklu snu. Alison nie ulegała potrzebom synka — wbrew swoim intencjom sama te potrzeby stworzyła.

 

Cytowane fragmenty pochodzą z książki W Paryżu dzieci nie grymaszą. Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013.

 

Przekład: Agnieszka Sobolewska
Oryginalny tytuł: Bringing Up Bébé
Oprawa: broszurowa

Kup teraz

Szukamy najtańszych księgarni internetowych...

Recenzje książki W Paryżu dzieci nie grymaszą

Recenzje rodziców:

Dzięki tej książce pozbyłam się poczucia winy

Gdy zaczęłam czytać W Paryżu dzieci nie grymaszą przez głowę przemknęło mi, że odkąd urodziłam dziecko wszyscy wokół myślą, że chcę czytać tylko książki o tematyce wychowywania... czytaj więcej »

Między karmieniem a drzemkami

Autorka jest z pewnością interesującą kobietą, Amerykanką, matką, żoną, córką, przyjaciółką, sąsiadką, dziennikarzem… W dobrym czasie czytałam jej książkę, bo będąc na... czytaj więcej »

Korzystając z doświadczeń francuskich mam

W Paryżu dzieci nie grymaszą to wciągająca, licząca blisko 400 stron książka będąca z jednej strony pisaną lekkim piórem relacją z obserwacji, w jaki sposób amerykańskie i francuskie... czytaj więcej »

Warto zobaczyć