O szkole bez ocen, zadań domowych i testów, która osiąga świetne wyniki, czyli alternatywie dla tradycyjnego modelu edukacji, o metodzie Montessori. Zapraszamy do rozmowy z polonistką, psycholożką i dyrektorką Kraków Montessori School, Panią Wiolettą Skuberą.
Pani Dyrektor, wydaje mi się, że osoby, które poszukują przyjaznej szkoły dla swojego dziecka i trafiają w Internecie na nazwę Kraków Montessori School, rozumieją słowa „Kraków” i „School”, ale mogą nie rozumieć „Montessori”. Czy może nam Pani wyjaśnić, co oznacza to tajemnicze słowo?
Wioletta Skubera, Dyrektor Kraków Montessori School: Może nie aż tak tajemnicze (śmiech). Montessori to nazwisko włoskiej lekarki i pedagożki żyjącej i działającej na przełomie XIX i XX wieku. W okresie międzywojennym stworzyła system edukacyjny, który do dzisiaj uważany jest za jeden z najskuteczniejszych i najbardziej przyjaznych dzieciom. Stąd właśnie nazwa metody edukacyjnej Montessori wprowadzanej do niektórych przedszkoli i szkół.
Na czym w takim razie polega sekret niezwykłej skuteczność uczenia i wychowywania dzieci metodą Montessori?
Rewolucyjność tej metody polega na tym, że wychowawcy kierują się tym, czego dziecko najbardziej potrzebuje w kontekście jego umysłu, wartości poznawczych i emocjonalnych, a nie tym, co nam się wydaje, że dziecko powinno wiedzieć czy umieć w danym momencie. W tym ujęciu edukacja dostosowuje się do naturalnego zapotrzebowania dziecka. Oczywiste jest to, że inaczej pracuje się z dzieckiem w wieku żłobkowym, a inaczej w wieku przedszkolnym czy szkolnym, ale my idziemy o krok dalej. W tej metodzie będziemy przypatrywać się indywidualnym predyspozycjom dzieci na tym samym etapie, które przecież różnią się od siebie i mogą mieć różne potrzeby, choć należą do tej samej grupy wiekowej.
Ma Pani zatem na myśli indywidualizację nauczania?
Dokładnie tak. Chodzi nam o naprawdę pogłębione spojrzenie na każde dziecko. Nauczyciel pracujący z uczniami przygląda się rozwojowi poznawczemu i emocjonalnemu dziecka i do tego dopasowuje metodę. Jeśli do pierwszej klasy trafi dziecko, które dobrze czyta, nie będzie musiało sylabizować z uczniami, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w łączeniu ze sobą liter. Dziecko, które poznaje literki, nie będzie czuło, że odstaje od grupy, w której większość już sylabizuje. Bo nie ma jednego klucza do każdego dziecka. Wiedzą to doskonale rodzice wychowujący swoje pociechy. Dlatego właśnie stawiamy na indywidualizację.
Jeśli każde dziecko wymaga indywidualnego podejścia, to czy możemy mówić o jakichś ogólnych etapach rozwojowych? Czy Maria Montessori wyróżniała takie okresy w edukacji i wychowaniu dziecka?
Oczywiście. Pierwszy z nich to okres od 0 do 6 lat, kiedy dzieci w przedszkolach Montessori pracują na tzw. „chłonnym umyśle”. Wtedy naszym zadaniem jest podtrzymać w nich naturalną ciekawość świata, umiejętność zapamiętywania, ćwiczyć z nimi różne sprawności intelektualne i emocjonalne. W przedszkolach Montessori są specjalnie przygotowane materiały, sale i całe środowiska edukacyjne, żeby dzieci mogły chłonąć wiedzę samemu. Zatem w pierwszej kolejności nie chodzi o to, co my „włożymy w głowę” małego człowieka. Sekret polega na dobrym przygotowaniu środowiska, w którym dziecko przebywając, nie zauważy nawet, że się uczy, a będzie to robić naturalnie i z bardzo dobrym efektem.
A jeśli chodzi o etap szkolny?
W szkole Montessori nadal podążamy za rozwojem emocjonalnym i intelektualnym dzieci. Dostosowujemy metody edukacyjne do wieku dzieci i ich sposobu nauki.
Słuchając tego co, Pani mówi, nasuwają mi się dwa wnioski: po pierwsze, dziecko uczy się w dużej wolności i bez obciążenia stresem, a po drugie nauczyciel choć nie jest klasycznym wykładowcą, to jego zadanie wcale nie jest łatwe. Rola nauczyciela montessoriańskiego wydaje się być inna niż w szkołach powszechnych. Kim jest nauczyciel montessoriański?
Nauczyciel montessoriański to przede wszystkim osoba, która ma wielką wrażliwość i empatię oraz umiejętności obserwacji. Patrzy na dziecko z perspektywy swojej wiedzy psychologicznej i przedmiotowej. Musi też posiadać wiedzę na temat pracy z materiałem montessoriańskim, aby wprowadzić w nią dzieci. W wyższych klasach szkoły Montessori nauczyciel jest tutorem, który ma pomysł na pracę z dzieckiem, swój własny program, który powstał na bazie obserwacji wychowanka i poznania jego potrzeb oraz możliwości. My nie pracujemy w oparciu o podręczniki, bo dziecko nie zostało zaprogramowane, by realizować listę zagadnień narzuconych z góry. Dlatego też w szkole Montessori pracują nauczyciele, którzy są kreatywni, którym po prostu się chce. Mają osobistą przyjemność z obserwowania rozwoju dziecka i twórczej pracy z uczniami. To co cechuje naszych nauczycieli to głęboki szacunek do dziecka, umiejętność budowania relacji edukacyjnej, osobistej więzi z uczniem, który nie tylko nie obawia się swojego wychowawcy, ale mu ufa.
Czy tego zaufanie nie zaburza to, że nauczyciel ocenia osiągnięcia ucznia?
Do zbudowania takiej relacji między uczniem a nauczycielem nie potrzebne są nam oceny, których nie stosujemy, tak jak i systemu kar i nagród. Nie ma u nas klasycznego zasypywania dzieci testami od najmłodszych lat, które jest opresyjne i towarzyszy zwykłej edukacji. Dlatego nauczyciel Montessori musi posiadać świetne umiejętności interpersonalne, aby bez tych narzędzi przymusu, zachęcić dziecko do przyjaznej nauki, która jest fascynującą przygodą. Kluczem do tego jest relacja.
Wspomniała Pani, że w szkole Montessori nie ma ocen, nie ma podręczników, nie ma systemu kar i nagród. W rodzicu rozważającym posłanie dziecka do takiej szkoły może pojawić się pytanie: „Co w zamian?”. Powiedziała Pani o towarzyszącym dzieciom nauczycielu i o specjalnych materiałach edukacyjnych. Coś jeszcze?
Po pierwsze, brak czegoś nie oznacza niższej jakości. Brak ocen, systemu kar i nagród oraz testów jest dla nas błogosławionym brakiem. Po drugie, to że stosujemy metodę Montessori nie oznacza, że uczymy dzieci innych rzeczy niż w szkole powszechnej. Działamy na prawach szkoły publicznej, mamy takie same obowiązki edukacyjne względem dzieci jak „normalnej” szkole, realizujemy pełną podstawę programową i robimy dużo więcej ponad materiał wyznaczony przez podstawę. Na czym więc polega różnica? Na tym, że robimy to w inny sposób. Moim zdaniem skuteczniejszy i zdecydowanie przyjaźniejszy dziecku.
Brak klasycznych metod nie oznacza, braku pozytywnego efektu, a nawet gwarantuje lepszy, przy zastosowaniu metody alternatywnej, jaką jest edukacja Montessori, dobrze to rozumiem?
Tak, dokładnie. Sposób uczenia się dzieci w szkole Montessori cechuje samodzielność. Zachęcamy dzieci do samodzielności i samodyscypliny. Maluchy, które przychodzą do szkoły są zazwyczaj podekscytowane rozpoczynającą się przygodą. W zwykłej edukacji ten entuzjazm jest zwykle bardzo szybko tłamszony przez system. U nas dzieci są bardzo szczęśliwe. Klasy 1-3 są pełne materiałów edukacyjnych, praca odbywa się w zupełnie inny sposób, w domowej atmosferze tworzonej przez wystrój sal i przyjazne podejście nauczycieli. Dajemy dzieciom zgodne z prawdą poczucie wpływu na własną edukację. Pracują we własnym tempie. Inaczej wygląda to oczywiście u maluchów a inaczej u najstarszych uczniów, ale świadomość wpływu na własny rozwój pozostaje.
Skupialiśmy się na relacjach między uczniem a nauczycielem, a co z relacjami pomiędzy dziećmi?
W całej szkole bardzo ważne są relacje społeczne i ćwiczenie kompetencji społecznych. Dlatego też grupy klasowe są mieszane wiekowo. Jest to innowacja, która bardzo dobrze się sprawdza.
Jak to? W jednej klasie są dzieci z różnych poziomów edukacyjnych?
Tak, np. klasę limonkową (to jedna z dwóch klas etapu 4-5) tworzą dzieci z dwóch roczników. Dzieci podczas pracy własnej, przerwy podwórkowej, posiłków, lekcji pływania czy wycieczek funkcjonują jako jedna mieszana wiekowo społeczność. Uczą się wzajemnej pomocy, troski o młodszych, zaufania starszym, współpracy. Ale podczas pracy nad materiałem przedmiotowym uczą się w grupach odpowiednich dla swojego poziomu, tak więc piątoklasiści z limonek mają swoje prezentacje dostosowane do poziomu i materiału klasy piątej. Jednak później wracają do klasy zróżnicowanej wiekowo i ćwiczą w ten sposób różne umiejętności społeczne.
Wspomniała teraz Pani o pracy własnej, prezentacjach, podwórku… Rozumiem, że to jakieś punkty programu dnia w szkole Montessori. Czy mogłaby Pani powiedzieć jak wygląda typowy dzień w Kraków Montessori School? Czy odbywają się w tej szkole normalne lekcje, czy też dzieci „robią, co tylko chcą”?
Absolutnie, dzieci nie robią czego chcą, mogłoby to przynieść ciekawe skutki (śmiech). Wolność potrzebuje ram, które zapewniają bezpieczeństwo. Mamy określoną strukturę dnia edukacyjnego, choć nie oznacza to skostnienia i zamknięcia na zmiany. Widoczne są też konkretne różnice w układzie dnia między klasami 1-3, a klasami 4-8.
Więc jak wygląda to w klasach młodszych?
Dzieci przychodzą na godzinę 8. Dwa razy w ciągu dnia mamy pracę własną. Jest to czas, kiedy wszystkie dzieci, będąc w swoich bogato wyposażonych w materiały dydaktyczne salach pod okiem dwóch nauczycieli, pracują z wybranymi zagadnieniami, korzystając ze wspomnianych materiałów Montessori. Warto zobaczyć materiały Montessori w Internecie lub podczas dnia otwartego szkoły. Są ciekawe, kolorowe, wykonane z naturalnych materiałów. Sprzyjają dziecku. W salach są wydzielone przestrzenie do nauki języka polskiego, matematyki, język angielskiego, edukacji kosmicznej itd. Nauczyciele natomiast obserwują dzieci, prowadzą indywidualne lub odbywające się w mały grupkach prezentacje przy użyciu danego materiału. Ich zadaniem jest dopasowanie poziomu prezentacji do potrzeb i możliwości dziecka. Po prezentacji dziecko może samo ćwiczyć, to o czym mówił nauczyciel.
Wydaje mi się, że dzieci w tym wieku potrzebują dużo ruchu, czy to również zostało uwzględnione w planie dnia?
O tak. Sama praca z materiałem pozwala dziecku na ruch i wyrażanie siebie, ale oprócz tego i oczywiście lekcji wychowania fizycznego, każdego dnia dzieci spędzają co najmniej pół godziny na zabawie na podwórku. Tam mogą szaleć dowoli. Zresztą nie tylko najmłodsi, dotyczy to również starszych.
No właśnie, a co z planem dnia starszych uczniów?
W klasach 4-8 mamy trochę inny rytm pracy, w związku z tym, że polska zmusza nas do tego polskie prawo oświatowe. Dzieci mają codziennie trzydziestominutowe prezentacje przedmiotowe. Również przewidziano dla nich czas pracy własnej, kiedy treści przedstawione przez nauczyciela mogą zostać samodzielnie przepracowane przez ucznia. W czasie pracy własnej w salach obecni są wychowawcy i nauczyciele przedmiotowi, do których uczniowie mogą się zwracać z prośbą o pomoc w poradzeniu sobie z rozwiązaniem różnych problemów edukacyjnych. Ważne jest to, że uczniowie, którzy wykorzystują dobrze czas pracy własnej, wykonują wszystkie powierzone im zadania i projekty w czasie pobytu w szkole, czyli do godziny 15. Gdy wracają do domu, nie muszą zabierać ze sobą sterty zeszytów i podręczników, aby resztę dnia spędzić na nauce w swoim pokoju. Pozostawiają zeszyty w szkole, a do domów przynoszą wiedzę w głowach. Ta metoda edukacyjna pomaga wykonać wszelkie zadania w szkole.
Dziś niezwykle ważna jest znajomość języków obcych. Jak Kraków Montessori School wychodzi naprzeciw tym potrzebom?
Dzieci już od pierwszej klasy mają codzienny kontakt z językiem angielskim. Każdego dnia odbywają się prezentacje z języka angielskiego, a materiały edukacyjne są dostępne na wyciągnięcie ręki. Dodatkowo jeden z nauczycieli jest neative speakerem pochodzącym z Anglii, który prowadzi zajęcia konwersacyjne dla naszych uczniów. Oprócz tego uczniowie uczestniczą w warsztatach i projektach anglojęzycznych. Drugim językiem obcym nauczanym w naszej szkole jest hiszpański, którego dzieci mogą uczyć się dodatkowo już od 4 klasy.
Pozostaje mi na koniec naszej rozmowy zapytać o rezultaty edukacji montessoriańskiej w Państwa szkole. Kraków Montessori School wydała już trzy roczniki absolwentów. Jacy są uczniowie opuszczający mury tej szkoły? Jakie są wyniki takie edukacji?
Możemy bez fałszywej skromności mówić o sukcesie edukacyjnym. Powinniśmy rozpatrywać go na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze, mam na myśli wyniki egzaminów ósmoklasisty, które w perspektywie rekrutacji do szkół średnich są ważne i dla uczniów, i dla rodziców. Nasi wychowankowie naprawdę bardzo dobrze zdali egzaminy. W zeszłym roku szkolnym, nasza szkoła pod względem średnich wyników z testów ósmoklasisty zajęła siódme miejsce spośród wszystkich publicznych i prywatnych krakowskich szkół podstawowych. Wystarczy podać średnią wyników, i tak z języka angielskiego to 94% (średnia krajowa to 66%), z języka polskiego średnia naszych uczniów to 86% (średnia krajowa 66%), natomiast z matematyki 84,8% (średnia krajowa 53%)
Gratulacje, to piękny wynik!
Dziękuję, ale gratulacje należą się dzieciom (uśmiech). Przekaże im je, bo nadal mamy ze sobą kontakt. Jednak wyniki to nie wszystko, a tak naprawdę bardzo niewiele. Ważniejsza jest pięknie ukształtowana osobowość. Młodzież, która przeszła edukację Montessori jest otwarta na innych ludzi, potrafi pracować w zespole, posiada umiejętności społeczne, ma chęć zdobywania wiedzy. Dzięki wielu godzinom współpracy ze szkolnymi psychologami (w tej chwili są to dwie panie), dzięki prowadzonej w klasach psychoedukacji (czyli zajęciom rozwijającym umiejętności psychologiczne) dzieciom udaje się przeżyć okres dojrzewania w sposób twórczy i świadomy. Zdobywają pewność siebie, odwagę zadawania pytań i śmiałość w podejmowaniu wyzwań. Edukacja Montessori to system obejmujący troską całego człowieka, a nie tylko zmuszający dzieci do zapamiętywania dat i schematów. Absolwent Kraków Montessori School to nie tylko człowiek wykształcony, to osobowość.
Wioletta Skubera