Witam serdecznie,

mam 6 letnią córkę, chodzi do zerówki w przedszkolu. Nie wiem czy moja córka jest tylko nieśmiała, czy cierpi na zaburzenie zwane mutyzmem wybiórczym. Córka w wieku 3 lat, kiedy poszła pierwszy raz do przedszkola nagle zamknęła się w sobie, prawie nie odzywała się do pań przedszkolanek tylko gestem odpowiadała "tak" lub "nie". Teraz, po 3 latach odzywa się do 3 pań przedszkolanek, ale kiedy jest zadawane zadanie w grupie, to nie chce brać udziału i nie odpowiada do sąsiadów i członków dalszej rodziny tj. cioci, wujka, kuzynów kuzynki itd, ogólnie osób dorosłych nawet się nie odezwie, nie odpowie "dzień dobry". Nie mówiąc już o tym, jak jej się o coś zapyta ktoś z sąsiadów lub obca osoba - córka sztywnieje z głową wpatrzoną w ziemię i nie odezwie się ani słowem. Ja za nią muszę odpowiadać i tłumaczyć wszystkim, że jest nieśmiała. Tak samo jest jak pojedziemy do kogoś z rodziny czy ktoś przyjdzie do nas do domu - po prostu milczy, a jak tylko jesteśmy same w domu, to jest wesołą, wygadaną i strasznie ruchliwą dziewczynką, ostatnio też zaczyna dużo krzyczeć i nie słucha kiedy zwracam jej uwagę. Posłucha dopiero po kilku upomnieniach.
Nie wiem jak jej pomóc, proszę o jakąś poradę. Bardzo proszę mi podpowiedzieć do jakiego specjalisty mam się udać z córką? Jestem z Krakowa.

Z góry dziękuję i pozdrawiam,
Marta