Droga Pani Marto,
szkole być może zależy na statystyce, ale dla Matki zawsze najważniejsze jest dziecko, jego rozwój i przyszłe sukcesy edukacyjne. Proszę poprosić w poradni, by przeprowadziła rozmowę z wychowawczynią w obecności dyrektora szkoły. Sześciolatki nie mogą sprostać wymaganiom stawianym siedmiolatkom, a tak w tej chwili wygląda rzeczywistość. Radzę być stanowczym i pozwolić dziecku dojrzeć do siedzenia w ławce, pisania i mierzenia się z programem. Gdyby poradnia nie chciała pomóc, może Pani zwrócić się do rzecznika praw dziecka w Kuratorium Oświaty.
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Komentarze