Szanowna Pani Moniko,
fakt, że Synek nie zna literek, czyli nie rozpoznaje graficznych znaków bez znaczenia nie jest problemem. Zbyt wczesne uczenie dzieci nazw liter prowadzi często do zaburzeń dyslektycznych, bo dziecko w wyrazie nazywa literki, ale nie rozumie, co słowo znaczy. Jednak niepokoi mnie zupełny brak zapamiętywania symboli - dziecko powinno zostać zdiagnozowane, bo być może posiada poznawcze trudnosci, które nasilą się w szkole. Proszę znaleźć w swojej okolicy terapeutę metody krakowskiej (ich wykaz znajdzie Pani na stronie www.szkolakrakowska.pl) i umówi się na diagnozę. Do tego czasu proszę zacząć Synka uczyć czytać według programu J. Cieszyńskiej "Kocham czytać" oraz A. Fabisiak i E. SZmuc "moje sylabki". Nie wolno tylko nazywać liter w izolacji, oprócz samogłosek ustnych (A, O, U, I, E, Y).
Pozdrawiam
Marta Korendo
Komentarze