Witam,
Przede wszystkim zmieniałbym pediatrę na takiego, któremu może Pani zaufać. Jeśli nie zgadza się Pani z jego diagnozami już teraz, to przy kolejnych problemach będzie coraz więcej wątpliwości i pytań. Obawiam się, że wdrożenie w życie zaleceń podawania smoczka, przepajania glukozą i karmienia na godziny, spowoduje zaburzenia laktacji i stopniową rezygnację z jedzenia z piersi przez dziecko. Takie zalecenia obowiązywały w latach 80-tych. Skonsultowałabym się więc z innym pediatrą, mogą to być tylko kolki, ale obłożony język może też świadczyć o grzybicy. Co do ulewania, jeśli syn przybiera prawidłowo na wadze (min. 17 gram na dobę), to nie ma za bardzo powodów do niepokojów. Dzieci z ulewania wyrastają. Proszę spróbować wysokiego układania, klinu pod materacem i częstszego odbijania. Krztuszenie najprawdopodobniej jest spowodowane zbyt szybkim wypływem mleka z piersi, dziecko się krztusi, łyka powietrze, potem mu się ulewa i ma kolki. Proszę spróbować karmić "pod górkę" (zdjęcia można znaleźć w internecie) i odciągać trochę mleka przed karmieniem (mleko drugiej fazy wypływa wolniej). Polecałabym konsultację laktacyjną "na żywo". To co ściąga pani laktatorem, nie jest równoważne z tym, ile wypija dziecko z piersi. Inna kobieta może ściągać 20 ml i jej dziecko też będzie się najadać. Niektóre piersi lepiej, a niektóre gorzej współpracują z laktatorem.
Pozdrawiam,
Natalia Raczkowska
Komentarze