Droga Pani Patrycjo, bardzo miło korespondować z taką świadomą Mamą,
która wie, że najważniejsze są działania w domu, prowadzone z miłością
i odpowiednia wiedzą. Oczywiście ma Pani rację, że zabawy oddechowe
zupełnie nie są potrzebne, bo jak Pani słusznie podkreśla pływanie w
naturalny sposób zapewni długi wydech. Czego dmuchanie na zupę i
piórka nie zrobi, a jest dla dziecka nudne okropnie.
Jeśli Córeczka nie ma problemu z nadmiernym naciskaniem ołówka, to
nakładka nie jest potrzebna. Zwykle dzieci z niepłynnoscią mają zbyt
duże napięcie mięśni dłoni.
Czytanie: to najważniejsza rzecz, jaką możemy podarować dziecku. Może
Pani korzystać z "Kocham czytać" - dzieci uwielbiają te obrazki, lub z
pomocy z WIRu "Moje sylabki".
Ważne, by NIGDY nie podawać dziecku nazwy litery, mówić "to jest ce"
lub to jest "el", nie wolno też głoskować np. "dy o my" - dom.
Seria "Kocham czytać" i jej niemiecki odpowiednik "Ich liebe Lesen"
jest pomyślana jako elementarz do nauki czytania małych dzieci metodą
sylabową.
"Moje układanki" są pomyślane jako pomoc do oswajanie dzieci z pismem.
Tam są bowiem całe wyrazy, które dziecko rozpoznaje globalnie, ale nie
czyta w dosłownym znaczeniu tego słowa. Tak rozpoznaje, jak to teraz
Córeczka juz robi.
"Moje układanki" przygotowała moja koleżanka Agnieszka
Fabisiak-Majcher, która ma ogromne doświadczenie w nauczaniu czytania
małych dzieci (dwuletnich). Wówczas potrzebne są całościowo
rozpoznawane wyrazy jako motywatory do trudniejszego czytania
sylabami.
Bardzo serdecznie pozdrawiam i w imieniu innych Mam proszę o
informacje za kilka miesięcy, jak przebiegają ćwiczenia.
JAgoda Cieszyńska
Komentarze