Porady naszych Ekspertów
Czy pozwolić dziecku pojechać na wakacje do byłych teściów?
Witam, mam dylemat. Moja córka ma 8,5 lat, od 5 lat jej ojciec nie utrzymuje z nami kontaktu. Ja wychowuję ją z obecnym mężem, mamy syna 5 lat. Ojciec córki nie odpowiada na smsy, nie dzwoni, na moją prośbę, jego matce udało się sprawić, aby przysyłał jej kartki na najważniejsze okazję w roku, gdyż jako 3-latka dużo pytała o niego i nagle znikł. Obecnie założył rodzinę i ma rocznego syna. W sumie od urodzenia córki widzieli się ok. 5 razy po parę godzin. Babcia interesuje się wnuczką, ale nazwałabym to okazyjnie. Dzwoni co 2 miesiące, raz na rok przyjeżdża na 2 dni, zawsze pamięta o świętach i urodzinach, przysyła kartki, książki, przybory plastyczne, gdyż córka ma zdolności artystyczne. Babcia to wykształcona kobieta, ojciec jedynak (obecnie 40 lat). Matka jast za synem, ale jakoś się dogadałyśmy. Ania bardzo lubi babcię, gdyż kojarzy się z prezentami. Niestety ja nie mam do niej zaufania. Gdy chce coś ode mnie uzyskać to najpierw Ani powie, a ona mnie nudzi. Potem jak z nią rozmawiam to dodaje, że ja decyduję i ona to rozumie, ale najpierw zamiesza Ani w głowie. Boję się, że gdy pojedzie, wróci inna, że babcia bez mojej zgody pojedzie do ojca lub on przyjedzie do niej, bądź przez skypa się porozumieją, no nie wiem co zrobić. Jak chyba większość matek walczyłam o kontakt Ani z ojcem, ale bezskutecznie. Jednak odchodząc od jej ojca uraziłam jego dumę. On facet z kasą, a ja radzę sobie, taki trochę mezalians w dziesiejszych czasach. Mój mąż myślę, że jest dobrym ojczymem, z córką ma dobry kontakt, wygłupiają się, grają w piłkę. Gdy babcia bez konsultacji ze mną powiedziała Ani, że ma drugiego braciszka itp., Ania przestała akceptować mojego syna i kłócą się "moje, twoje". Ten podział mnie wykończy. Z mężem próbowaliśmy stworzyć rodzinę, a to się zaczyna sypać. Proszę o pomoc, gdyż mam mentlik w głowie. Babcia chce żeby przyjechała 28 lipca, jeszcze będę z nią rozmawiać i chce się przygotować, a co powiedzieć Ani, przecież nigdy jej nie ustawiałam, kiedy chiała to dzwoniła, malowała coś dla babci a ja to wysyłałam, nawet jej pomagałam, a wyjazd dla mnie to za dużo na raz.
Dziękuję. Pozdrawiam.
Monika
Psycholog, logopeda
Odpowiedź:
Droga Pani Moniko, sytuacja jest trudna i trzeba rozważyć wszystkie
argumenty "za" i "przeciw".
ZA:
- Córeczka ma prawo mieć kontakt z Dziadkami, tym bardziej, że tata
nie bardzo się nią interesuje,
- za kilka lat wejdzie w okres buntu i będzie Pani wypominać w
chwilach złości, że jej Pani nie pozwoliła jeździć do Dziadków,
- zostaniecie we trójkę w domu i trochę odbudujecie wzajemne relacje,
- Córeczka zatęskni za domem i z radością do niego wróci,
- jeśli nawet pojedzie do ojca zobaczy, że on nie ma dla niej wiele czasu.
Przeciw:
- babcia może negatywnie wyrażać się o Pani, ale prawdopodobnie tego
nie zrobi
- Dziadkowie raczej nie będą strali się egzekwować tzw. grzecznych
zachowań, ale Dziadkowie rzadko to czynią.
Pani Moniko, to że dzieci się kłócą jest naturalne, tak się dzieje
wśród rodzeństwa nie tylko przyrodniego. Nie należy wtrącać się w te
rozgrywki i przeżywać dylemat po czyjej stanąć stronie. Muszą się
dogadać.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze