"Każdy ma swego diabła" - mówi polskie przysłowie. Łęczycanie maja Borutę, który z naszym grodem związany jest na stałe od bardzo dawna. Na swoją siedzibę obrał bies zamek królewski, który od sześciu prawie wieków, potężną sylwetką, góruje nad miastem, a z powodu czerwonych ceglanych murów, widoczny jest z daleka.
Boruta wywodzi się z dawnych, przedchrześcijańskich demonów leśnych, a imię swe bierze od boru. W późniejszym czasie zostanie wprowadzony do literatury i zyska ogromną popularność. Dziś jest najbardziej znanym diabłem polskim, ale imię jego kojarzone bywa zawsze z Łęczycą.
Miasto od dawien dawna położone wśród podmokłych łąk i niedostępnych bagien, często osnuwały mgły i opary. Wśród nich Łęczycanie widywali różnego rodzaju nieziemskiej istoty jak strzygi, zmory, południce i widma. Postacią pojawiającą się jednak najczęściej był diabeł Boruta.
Zamek - siedziba łęczyckiego muzeum - został zbudowany przez króla Polski Kazimierza Wielkiego najprawdopodobniej w latach 1357-1365. Jest jednym z typowych architektonicznych założeń kazimierzowskich. Zajmował południowo-wschodnią część miasta. W swoich murach gościł trzech polskich królów: Władysława Jagiełłę, Kazimierza Jagiellończyka i Zygmunta III Wazę.
Stałe ekspozycje muzealne:
1. Pradzieje regionu łęczyckiego,
2. Historia Łęczycy i zamku XIV-XX w.,
3. Wyposażenie podłęczyckich wnętrz dworskich XVII-XIX w.,
4. Rzemiosło i sztuka ludowa regionu łęczyckiego,
5. Diabeł Boruta w rzeźbach i legendach.
Kasa kończy sprzedaż biletów 20 minut przed zamknięciem muzeum. Więcej o muzeum