W tym prywatnym gospodarstwie może zdarzyć się rzecz - w oczach dzieci - niezwykła.
Nie dość, że rodzice pozwolą im bezkarnie taplać się w glinie, to jeszcze będą za to komuś płacić! Sekret polega na tym, że cała ta papranina związana jest z pokazem garncarstwa i możliwością samodzielnego wykonania zgrabnego glinianego dzbanuszka. W gospodarstwie tym można bowiem zapoznać się z ginącymi zawodami: garncarstwem, kowalstwem i młynarstwem.
Nie mniejszą atrakcję stanowi mały zwierzyniec z kurkami ozdobnymi, bażantami i strusiami jedzącymi z ręki (najlepiej karmić je w towarzystwie właściciela). Na terenie gospodarstwa powstał też niedawno skansen indiański z tipi i tańczącymi w wakacyjne weekendy czerwonoskórymi. Nad całością góruje malowniczy wiatrak.