Ostatni weekend karnawału, to między innymi spotkania z Panem Kleksem.
Jeden z kultowych bohaterów naszego dzieciństwa, dobroduszny profesor Kleks, zostawił niezatarte wspomnienia, a piosenki z filmów z Jego przygodami do słów Jana Brzechwy, śpiewa już kolejne pokolenie.
Udało się nam trafić na przedstawienie, które idealnie wpasowało się w klimat pożegnania karnawału. Widowisko z ogromnym ładunkiem optymizmu i energii. „Nutki Pana Kleksa” w reżyserii Anny Seniuk inspirowane muzyką filmową Andrzeja Korzyńskiego. Aktorom na scenie towarzyszył zespół muzyczny pod kierownictwem Andrzeja Perkmana.
Wykonawcy przedstawiali znane nam piosenki: odśpiewanie Jana Brzechwy w nowych aranżacjach i różnych stylach muzycznych okraszone grą aktorską na doskonałym poziomie, zabrało widzów w niezwykłą wędrówkę po malowniczym świecie poezji doskonale znanej z różnych części niezwykłych przygód profesora Ambrożego Kleksa.
Przyjemnie było słuchać i obserwować, co aktorzy wyczarowują dla widzów na scenie. Dzieci zobaczyły, jak można za pomocą niewielkiej ilości rekwizytów uzyskać bukiet kwiatów lub morze. Kompozycja przedstawienia sprawiała, że to głównie dziecięca wyobraźnia budowała sceniczny świat.
Wszyscy wybornie się bawili; dzieci wstawały z siedzeń i tańczyły. Dorośli śpiewali razem z aktorami "Kaczkę Dziwaczkę" czy też "Na wyspach Bergamutach".
Dla nas była to godzina doskonałej zabawy. Polecamy.
fot. materiały Autorki