Często chodzę z moją córką do kina i muszę przyznać, że na niektóre filmy idę sama z wielką ochotą. Tak było i z filmem Hotel Transylwania 2, który wyreżyserował Genndy Tartakovsky.
Obie chciałyśmy dowiedzieć się o dalszych losach sympatycznego wampira, jego córki wampirki i jej narzeczonego człowieka.
Mavi i Johnny biorą ślub w hotelu. Prócz potworów na uroczystości pojawiają się także ludzie. Wkrótce na świecie pojawia się Dennis.
Paca Draka ma wnuka, uwielbia go i rozpieszcza jak to dziadek ale nurtuje go jeden problem czy wnuk jest wampirem czy człowiekiem. Bardzo chce to sprawdzić i robi wnukowi próby by się o tym przekonać.
Jest ku temu okazja gdyż młodzi wyjeżdżają w rodzinne strony Johnnego. Pojawią się też ojciec Draka – Vlad groźny wampir, który nie toleruję ludzi…więc wampir Draca ma dodatkowy kłopot: jak ukryć, że jego córka wyszła za człowieka!
Wszystko oczywiście dobrze się kończy a zdanie wypowiedziane przez Draco, które brzmi: „nieważne człowiek, wampir czy jednorożec" do córki, która martwi się, czy ojciec zaakceptuje wnuka, jeśli ten nie będzie wampirem, jest pięknym zdaniem o tolerancji.
Agata Zasztowt-Mroczek
fot. materiały Autorki